- Na tę chwilę brakuje nam 137 tysięcy złotych - wylicza Dominika Kołuda (26 l.), mama małej Lilianki, która potrzebuje naszego wsparcia. Dziewczynka urodziła się z wadą - obustronnym niedorozwojem kości udowych. Co to oznacza? A tyle, że jej nóżki nie rozwijają się prawidłowo.
- Nie rosną - mówią rodzice. Ma za sobą już wiele konsultacji specjalistycznych oraz badań. - Gdy dowiedzieliśmy się, że Lilianka będzie niepełnosprawna, to obiecaliśmy sobie, że zrobimy wszystko, aby nasza córka miała zdrowe i silne nóżki - dodaje mama, która zmaga się z tym samym schorzeniem.
Lekarze proponowali amputacje nóżek, a później protezy. Rodzice nie zgodzili się na to. Pomocy szukali na całym świecie. Udało się. Pierwsza operacja odbędzie się w Polsce, ale wykona ją lekarz z USA. Jaki jest koszt? Ogromny! Potrzeba około 500 tys. zł.
Czasu jest mało. Zostało im ledwie 8 dni. - Dopiero od niedawna zbiórka nabrała większego tempa. Epidemia pokrzyżowała nam plany dotyczące różnych imprez, które musieliśmy odwołać. Licytacje idą bardzo prężnie, jest dużo osób, które zaangażowały się w pomoc dla Lilianki. Zostały utworzone różne challenge m.in. #WschowaWaterChallenge - opowiada pani Dominika. Można pomóc: TUTAJ.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz