Na swoim koncie mają już wiele sukcesów - do tej pory największym była wyprawa sprzed dwóch lat, kiedy udało im się przepłynąć kajakiem Odrę. Już wtedy wymarzyli sobie, że przepłyną też Wisłę.
Artur Matyniak (43 l.) wraz z Norbertem Błońskim (44 l.) prawdopodobnie są pierwszymi w Polsce, którzy to zrobili. Tym razem w podróży od południa na północ spędzili ponad dwa tygodnie. Nie było łatwo.
- Wisła to piękna rzeka - nie ukrywają. Codziennie płynęli średnio około 70 km i sypiali w namiocie. - Najczęściej rozbijaliśmy namiot na piaszczystych wyspach, aby było bezpiecznie i komary nas nie gryzły! - wspominają.
Piękne widoki Polski z tej perspektywy podobno zapierają dech w piersiach. Choć zdarzały się też kryzysowe momenty. Tak jak koło Włocławka, gdzie wiatr spienił wysokie fale. Musieli się ewakuować. - Czasu nie było za wiele, ale jakoś dopłynęliśmy do brzegu i przeczekaliśmy falę. Bywało też tak, że w rzece brakowało wody. Wyglądała jak... pustynia. Kajak trzeba było nosić z miejsca w miejsce a ważył w granicach 150 kg - opowiadają.
W końcu dopłynęli do celu - do morza w okolicach Gdańska. Zmęczeni, ale szczęśliwi. I jeszcze dobrze nie wypoczęli a już planują kolejne wyzwania. Chcieliby przepłynąć Polskę wzdłuż linii brzegowej Morza Bałtyckiego.
MK
fot. nadesłane
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz