W strugach deszczu biegli do samej Sławy. Omijali kałuże, ale dali radę.
Mowa o sportowcach, którzy biegną dla Joanny Konkel, głogowianki chorej na nowotwór. - Skakanie przez kałuże, kierowcy którzy nas oblewali. Niewielu było takich, co potrafili bezpiecznie wyminąć naszą trójkę - relacjonuje Wojciech Golańskie.
Kolejny etap, który mieli do pokonania, był dla nich przyjemniejszy. - Druga połowa biegu już bez deszczu i spokojniejszymi drogami. Okolice Wolsztyna wymiatają pod względem dróg rowerowych między miejscowościami - opisuje.
Po sześciu godzinach i 15 minutach dobiegli do Wolsztyna, w którym zatrzymali się na nocleg. -Kończymy ten dzień bez kontuzji, nogi zmęczone, ale do jutra chyba odpoczną - śmieją się, bo rano wybiegli w kierunku Gorzynia.
Przypomnijmy, że każdy może pomóc. Uczestnicy biegu liczą na wsparcie w trasie, ale również na każdą pomoc dla Joanny Konkel. Wpłaty można dokonywać na subkonto fundacji Siepomaga, Alior Bank 89249000050000453062407892 tytułem 21414 Joanna Konkel darowizna.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz