Zamknij

Kościół pod wezwaniem Jana Chrzciciela przez siedmioma wiekami był drewniany

15:46, 21.08.2020 Mateusz Komperda Aktualizacja: 15:46, 21.08.2020

Sanktuarium Matki Bożej w Grodowcu powstało pod koniec XII wieku. W czasie reformacji Lutra, gdy niektóre miejscowości odeszły od katolicyzmu, Grodowiec wraz z pobliskimi Krzydłowicami pozostał mu wierny.

W 1591 roku kościół spłonął podczas pożaru, który wybuchł w wyniku uderzenia pioruna. Spaliło się wszystko, łącznie z aktami kościelnymi i wyposażeniem. W zgliszczach i popiele spalonego kościoła znaleziono cudem ocalały, łaskami słynący obraz Matki Bożej i umieszczono go w murze przykościelnym obok starego grobowca.

Ocalenie obrazu przyczyniło się do wznowienia i wzmożenia ruchu pielgrzymkowego. Dla zdobycia środków na budowę nowego kościoła ówczesny proboszcz - Kacper Sellius sprzedał cześć posiadłości baronowi von Stasch (chodzi o majątek kościelny we wsi, obecnie przysiółku, Bieńków), a za uzyskane pieniądze rozpoczął budowę kościoła w 1591 roku (pierwszym proboszczem w Grodowcu był wg wspomnianego już księcia śląskiego Henryka III - ksiądz Wojsław. Dalsze wzmianki o kolejnych proboszczach i parafii zawierają kolejne dokumenty książąt śląskich).

W lutym 1602 roku przeniesiono obraz Maryi do nowego kościoła i od tego czasu Jej kult wzrastał aż do wybuchu wojny trzydziestoletniej (1618 - 1648), podczas której jak już wcześniej wspominano parafia została spustoszona i życie katolickie na Śląsku zamarło. Zaginął również cudowny obraz. Na starych rycinach i na niektórych wotach Grodowieckiego Sanktuarium zachowała się podobizna tego obrazu.

W czasie wojny kościół służył protestanckiemu kapitanowi Walterowi z Głogowa jako stajnia dla koni. Dopiero prawdziwe życie katolickie w Grodowcu odżyło po Pokoju Westfalskim, który przyniósł równouprawnienie katolików i protestantów w krajach pruskich na Pomorzu i Śląsku. Po wojnie 30-letniej do Grodowca powrócił kapłan katolicki, który przywrócił porządek kościelny i stale nabożeństwa katolickie. Obecny wówczas kronikarz pisał " Kościół został spustoszony, istniejących 9 domów we wsi zostało spalonych doszczętnie, pole zdziczałe a należące do parafii wsie, takie jak Wilczyn (1 km przed Grębocicami) leżały w popiele"

Z wielkim trudem i nakładem odrestaurowany po wojnie kościół zostaje w roku 1660 zniszczony przez niespotykane dotąd siły wichury. Z trudem udało się nie dopuścić kościoła do ruiny. Dzieła zniszczenia dopełniły jednak występujące w dwóch kolejnych latach gradobicia.

Znalazł się dobroczyńca - baron Abraham von Dyhern (właściciel Brzegu Dolnego, podobno starosta Głogowski) i w roku 1679 sfinansował renowację kościoła, którą bez przesady można było nazwać odbudową świątyni. Baron ufundował również nowe organy, które przepięknie grają do dziś, oraz w roku 1663, 15 kapliczek różańcowych na trasie do Głogowa. One również istnieją do dnia dzisiejszego.

Z przeprowadzonej w 1670 roku wizytacji biskupiej wynikało że w Grodowieckim Sanktuarium urządzano - oczywiście za zezwoleniem biskupa wrocławskiego -  uroczysty odpust w dniu 08 września, w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (obecnie dodatkowy odpust jest 15 sierpnia w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i kilka mniejszych odpustów, a Grodowiec należy dziś do Diecezji Zielonogórsko - Gorzowskiej i jest najbardziej wysuniętą na południe parafią tej diecezji.). Każdego roku przybywało i nadal przybywa po kilka tysięcy pielgrzymów i turystów, bo oczywiście nie wszyscy przybywający to pielgrzymi.

Księga uzdrowień z roku 1691 wymienia 47 cudownych uzdrowień za przyczyną Matki Bożej Grodowieckiej.

Ponieważ ruch pielgrzymkowy był coraz częstszy, a rozrastająca się sława cudownego miejsca spowodowała, że zaczęto myśleć o powiększeniu kościoła, bo ten nie mógł pomieścić pielgrzymów. Gmina, właściciele ziemscy oraz w dużej mierze coraz liczniej przybywający pielgrzymi sfinansowali przebudowę kościoła. Tak wiec w latach 1702 - 1724 dobudowano dwie nawy boczne w stylu barokowym. 01 lipca 1724 roku biskup sufragan wrocławski Daniel Sommerfeld konsekrował rozbudowaną Świątynię. W 1755 roku wykonano bramę łączącą kaplice Góry Oliwnej, w latach 1761-1776 wykonano ołtarz św. Barbary i św. Jana Chrzciciela.

W latach 1784-88 dobudowano przytułek dla księży, a także budynki gospodarcze i dom organisty. W 1856 roku ukończono budowę obecnej wieży kościelnej, na której umieszczono zegar. W kościele w latach 1897 - 1898 sprawiono 12 przepięknych witraży przedstawiających dwunastu Świętych Apostołów.

Początek XX wieku to dla Grodowca gruntowna renowacja kościoła przeprowadzona przez miejscowego proboszcza Ferdynanda Hubricha. Przebudowano wówczas wszystkie ołtarze, zarówno główny jak i boczne, urządzając je w jednakowym stylu - stylu barokowym. Nad kompletną renowacją pracowały 3 firmy z Wrocławia - Liebing, Christian oraz Becker i firma snycerska Jackel z Głogowa. Prace ukończono
w maju 1915 roku i dnia 19 lipca tegoż roku biskup wrocławski A. Bertram poświęcił odnowiony kościół.

Wojny światowe - pierwsza i druga, jak już wcześniej wspominano, wpłynęły bardzo niekorzystnie na Grodowiec. Ruch pielgrzymkowy znacznie spadł. Po zakończeniu

II wojny światowej kult Matki Boskiej Grodowieckiej odżył na nowo. Wprawdzie tradycja pielgrzymkowa została przerwana, bo na te ziemie "po wiekach odzyskane" - jak powiedział Papież Jan XXIII, przyszła inna ludność, przesiedlona tutaj ze wschodnich rubieży Polski, ale to lud maryjny, odznaczający się szczególną pobożnością i podjął na nowo szerzenie jej czci, modląc się do Matki Bożej Grodowieckiej.

Teraz nastąpi króciutki opis Sanktuarium nr 1 Dolnego Śląska. 

Świątynia w Grodowcu ma 7 ołtarzy bocznych. Przy ołtarzu głównym, wykonanym z drewna, jest cudowna figura Matki Bożej Grodowieckiej w postawie modlitewnej. Jest to rzeźba o cechach gotyckich, wysokości jednego metra (w roku 1945 ówczesny polski już kapłan zastał ją zdewastowaną: bez korony, z ułamanymi złożonymi rączkami i z bardzo zniszczoną polichromią; słynny rzeźbiarz Jan Serafin gruntownie odnowił figurkę i do dziś jest ozdobą Grodowieckiego Sanktuarium).
RED
źródło: grodowiec.pl, fot. polska-org.pl

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%