Od kilkunastu dni wzdłuż ul. Kazimierza Sprawiedliwego leżą sterty suchych gałęzi. - Czy musi dojść do pożaru, żeby ktoś w końcu zrobił z tym porządek - dopytują mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Herbowej.
- To było rano. Zdziwiłam się, gdyż nie słyszałam pracy pilarzy. Do czasu, gdy gałęzie były zielone nikomu to nie przeszkadzało, myśleliśmy, że zostaną zabrane - mówi nam kobieta. Tak się jednak nie stało, kilkanaście sporych stert zalegało do dziś (1.08.) na trawniku.
- Co będzie, kiedy ktoś je podpali? Przecież w pobliżu stoją auta - ludzie nie chcą tu nieszczęścia. Jak nas poinformowano w GPK Suez, pracownicy firmy w ostatnim czasie nie wykonywali w tym miejscu żadnych pracy pielęgnacyjnych przy zieleni. - Gałęzie prawdopodobnie zostały przez kogoś podrzucone - mówi Rafał Sikora z GPK Suez. Po naszej interwencji miasto zleciło tej firmie jak najszybsze uprzątnięcie suchych gałęzi.
PM
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz