Zamknij

Ponad stu cyklistów wzięło udział w rajdzie PWSZ Odjazdowy Bibliotekarz w Głogowie

15:22, 18.06.2023 . Aktualizacja: 09:07, 19.06.2023
Skomentuj

Po kilkuletniej przerwie związane z pandemią, dziś (18.06.) w Głogowie odbyła się V edycja rajdu rowerowego Odjazdowy Bibliotekarz. W imprezie udział wzięło 120 cyklistów w wieku od trzech do ponad 70 lat.

Ostatni rajd odbył się w 2019 roku, ale wracamy. Wracamy z impetem, z przytupem. Mamy jubileuszowy rajd, do którego zaprosiliśmy mnóstwo partnerów i mamy bardzo atrakcyjne nagrody. Dzisiejsza trasa to fantastyczne 15 km. Wyjechaliśmy z dziedzińca PWSZ-y, podążyliśmy Kazimierza Wielkiego w kierunku Górkowa. Poruszaliśmy się drogą szutrową za Castoramą. Podjechaliśmy do Jaczowa, stamtąd do Modłej, Kurowic i Głogowa

- mówi Sylwia Myśliwiec z biblioteki PWSZ w Głogowie. W Kurowicach cykliści zaliczyli „premię górską”, ale jak podkreśla organizatorka, wszyscy sobie świetnie poradzili.

Każdy dał sobie radę, a zresztą od początku mówiliśmy, że ten jad jest bardzo rekreacyjny, więc czekaliśmy, jeśli była taka potrzeba. Niektórzy owszem, schodzili z rowerów, ale wiedzieliśmy, że tak będzie i nie byliśmy zaskoczeni. Najważniejsze, że wszyscy dojechali do celu. Najmłodsza uczestniczka, 3-letnia dziewczynka, jechała z rodzicami w nosidełku i też dała radę. Była bardzo spokojna

- dodaje.

Po drodze zaplanowane były trzy przystanki, podczas których Antoni Bok z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej opowiadał o ciekawostkach związanych z historią regionu.

W rajdzie udział wzięło 130 osób. Dwie zdecydowały się w ostatniej chwili i dołączyły do cyklistów już na trasie. Niemal w ostatnim momencie do rajdu przyłączyli się też pan Artur i jego 6-letni syn Leoś. – Dowiedzieliśmy się o nim wczoraj i to była bardzo szybka decyzja – przyznaje pan Artur. Zdaniem Leosia trasa nie była trudna. – Jeździmy z tatą na rowerach na wycieczki. Jeżdżę też rowerem do babć do Turowa i do Bukwicy – podkreśla wytrawny, jak widać, cyklista Leon. Natomiast pan Dariusz w rajdzie uczestniczył po raz trzeci. Jest zapalonym cyklistą i uczestniczy w wielu podobnych imprezach. Zapewnia, że ta jest świetna.

Nie obyło się bez awarii. Jednej z uczestniczek już na początku trasy pękła kierownica roweru i uczestniczka musiała zrezygnować z dalszej jazdy. Obyło się natomiast bez kontuzji, wywrotek i innych przykrości.  

Po rajdzie i posiłku regeneracyjnym dla jego uczestników, na dziedzińcu PWSZ rozpoczął się piknik rodzinny, podczas którego rozegranych zostało kilka konkurencji sportowych w tym także rowerowe. Część z nich przygotowali pracownicy uczelnianej biblioteki, a część partnerzy zaproszeni do udziału w imprezie: Fitarena, Strnghold Gym, Chrobry Głogów i KIKO+. Dla najmłodszych strefę dla dzieci poprowadził klub Gąski Gąski, a PWiK przygotowało dla wszystkich spragnionych i słynną kranówkę w wielu smakach – od arbuzowej, po klasyczną miętę i cytrynę. Zabawa była doskonała.

Podczas imprezy można też było kupić książki. Setki wolumenów z najprzeróżniejszych dziedzin zostały podarowane bibliotece PWSZ i pochodziły m. in. z osobistego księgozbioru znanego głogowianina Jerzego Popiela. 

(EI)

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%