Uczniowie z Kurowic robili dziś dwa podejście, żeby dotrzeć do szkoły. Zima zaskoczyła Komunikację Miejską.
Autobus linii 11 przez Jerzmanową i Kurowice do Głogowa powinien przyjechać na przystanek w Kurowicach o godz. 8.05. Uczniowie czekali na przystanku ponad pół godzi i w końcu rozeszli się do domów. Wrócili na przystanek na kolejny i... Czekają.
Kamil Grzybowski z Komunikacji Miejskiej w Głogowie przyznaje, że autobusy mają opóźnienia, bo jest... Zima.
Na drogach są trudne warunki. Autobusy jeżdżą wolniej i stąd opóźnienia, ale wszystkie docierają do celu
- mówi Grzybowski, choć zapytany o warunki na drogach w gminach wiejskich mówi, że: "Normalne. Takie jak w Głogowie." Dodaje, że pierwszy poranny autobus spóźnił się 25 minut, bo nie dość że ślisko i wszyscy jadą wolno, to jeszcze miał stłuczkę i kierowca musiał spisać oświadczenie.
Drugi - ten, na który czekały dzieci w Kurowicach też miał mieć 25 minut opóźnienia, ale przyjechał po tym, jak młodzież zmarzła i się rozeszła, a trzeci - w Jerzmanowej był spóźniony o 11 minut i usłyszeliśmy w Komunikacji Miejskiej, że opóźnienie się nie zwiększy. W Kurowicach miał już jednak 16 minut spóźnienia.
Jak widać, zimą rozkład jazdy ma charakter wyłącznie poglądowy i nie należy się do niego przywiązywać. Trzeba czekać, bo przecież jakiś autobus w końcu kiedyś przyjedzie.
(EI)
1 0
"Uczniowie z Kurowic robiły dziś dwa podejście.."
aktualizacja 9.56
błędy, błędy, błędy
ludzie piszący te artykuły nie powinni być nazywani dziennikarzami.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz