Piotrek z Głogowa nadal nieprzytomny po strasznym wypadku. Rodzina prosi o pomoc

Piotr Sadło ma 28 lat. Od kilku tygodni leży w głogowskim szpitalu. W upadku z wysokości 3 metrów odniósł straszne obrażenia. Czuwa przy nim brat bliźniak. 

Z całego serca pragniemy prosić Was o pomoc dla Piotrka - syna, męża, brata, wujka 

– apeluje żona i najbliżsi młodego mężczyzny. Jak opowiadają, 16 grudnia Piotrek miał wypadek w Głogowie – spadł z wysokości. Spadł bardzo nieszczęśliwie, z trzech metrów, na gruz. Trafił do szpitala w Głogowie, a następnie przetransportowano go do szpitala w Legnicy. Tam lekarze podjęli walkę o jego życie.

Podjęto się operacji górnej części kręgosłupa, trepanacji czaszki, usuwaniu trzech krwiaków oraz usunięcia odłamka czaszki z okolic lewej strony mózgu

– opisuje rodzina Piotra. Po operacjach mężczyzna był utrzymywany w śpiączce. Niestety po wybudzeniu nie odzyskał przytomności. Teraz leży na oddziale chirurgicznym głogowskiego szpitala. Prawdopodobnie zostanie przeniesiony na oddział intensywnej terapii. 

Do dnia dzisiejszego nie ma z nim kontaktu, nad czym bardzo ubolewamy, ale mimo wszystko wierzymy, że rehabilitacja przyniesie skutki i Piotrek odzyska świadomość, a następnie sprawność na każdej płaszczyźnie, tak jak tylko się da. Chcemy go w końcu przytulić, porozmawiać, spędzić z nim życie. Nie chcemy, by został zamknięty w swoim ciele. Cuda się zdarzają, a my w nie wierzymy

– mówią najbliżsi Piotra. Wiedzą, że o ten cud trzeba będzie walczyć i czekać. Planują już rehabilitację, która będzie długa i kosztowna.

Chcemy go rehabilitować przez dwa-trzy miesiące w Głogowie, jeśli nam się uda dostać, a potem chcemy go przetransportować do specjalistycznej kliniki

– mówi Paweł Sadło, brat bliźniak Piotra. Na pomagam.pl ruszyła zbiórka dla Piotra. Znajomi założyli też dla niego grupę z licytacjami.

Zawsze mieliśmy dużo znajomych w Głogowie, co widać, jak teraz próbują mu pomóc w tej zbiórce. Nie spodziewałem się, że tak szybko to wszystko pójdzie

– mówi pan Paweł, zaskoczony i wzruszony odzewem. O pomoc dla Piotrka prosi cała rodzina. 

(GH)