Blisko 160 pielgrzymów na rowerach wyruszyło rankiem (4.07.) spod kościoła NMP Królowej Polski w Głogowie. To już XIII Rowerowa Pielgrzymka Głogowska do Częstochowy. Przed nimi cztery dni w drodze na Jasną Górę. 

Z pielgrzymką jadą też grupy ze Świebodzina, Zielonej Góry i Nowej Soli, które dzień wcześniej dotarły do Głogowa. Ale są też uczestnicy z odległych części Polski. Najmłodszą uczestniczką jest pięcioletnia Ola z Lubina, która jedzie z rodzicami w siodełku. Najstarszy uczestnik ma ponad 80 lat. Jedzie z grupą ze Złotoryi. 

Dla Stefana Mazika z Głogowa to już dziewiąta pielgrzymka.

Co roku to jest taki fajny czas, kiedy można wzmocnić się duchowo. Cztery dni to nie jest wielki wysiłek, polecam każdemu tę pielgrzymkę. Myślę, że każdy da radę

– mówi pan Stefan. Pierwszy raz wyruszyła głogowianka Beata Dzikiel. Namówiła ją koleżanka.

Mam osobista intencje, z którą jadę. Zabieram do plecaka jeszcze dużo innych intencji po drodze. W zeszłym roku miałam jechać, ale się nie udało. Mam nadzieję, że dojadę 

– mówi pani Beata. Dla jej koleżanki udział w pielgrzymce rowerowej to przygoda życia. 

Jak na obozie harcerskim. Jest super, spanie w szkołach, współpraca w grupie, silniejsi pomagają słabszym

– opowiada Renata Pawłowska z Jerzmanowej. W pielgrzymce towarzyszy jej mąż. 

Przed pielgrzymami trasa licząca prawie 350 km. Dziś pokonają 100 km do Obornik Śląskich. 

Pogoda będzie dobra, bo nie będzie upału ani dużo deszczu, więc idealna

– mówi Mateusz Łopatko, pilot pielgrzymki. 

(GH)