Zamknij

Awaria systemu w szpitalu w Głogowie. Bez internetu nie było jak leczyć pacjentów

18:10, 12.03.2025
Skomentuj

Zaalarmowali nas pacjenci, którzy wiele godzin musieli czekać na badanie albo którzy zostali odesłani z powodu braku internetu. W szpitalu właśnie trwa remont – modernizacja wejścia i otoczenia wokół szpitala. Pracuje tam ciężki sprzęt. Wczoraj po południu (11.03.) koparka uszkodziła kabel energetyczny, co było powodem przerwy w łączności internetowej dla całego szpitala.

Gdy kabel został przerwany, w szpitalu włączył się system awaryjny przywracający prąd, ale padł serwer z danymi, które umożliwiają funkcjonowanie systemów informatycznych szpitala.

Nie mieliśmy łączności internetowej w całym szpitalu, wewnętrzny intranet także nie działał. Wszystkie nasze sieci są zasilane prądem, także serwer. Początkowo półtorej godziny pracował na zasilaniu awaryjnym. No ale potem przestał pracować.

- przyznaje prezes Głogowskiego Szpitala Powiatowego Mieczysław Maksimczyk.

Po tym, jak padł serwer, przez kilka godzin praktycznie w całym szpitalu nie było internetu, a co za tym idzie, nie było systemu informatycznego, w oparciu o który działa szpital, co znacznie utrudniło jego pracę.

Jeśli tego nie ma, wszystko musi być wykonane ręcznie albo, jeśli to możliwe, po prostu trzeba poczekać aż system zacznie funkcjonować

- przyznaje prezes szpitala Mieczysław Maksimczyk.

To relacja pacjentki:

Na SOR przywiozła nas z dzieckiem karetka pogotowia prosto ze szkoły. Mój 10 – letni syn doznał urazu na boisku szkolnym – uderzył głową w metalowy słup. Poinformowano nas, że został przecięty kabel i system informatyczny szpitala nie działa, więc musimy czekać, bo nic nie mogą zrobić. W końcu nas pani wysłała na górę na rentgen. Tam znów czekaliśmy dwie godziny, gdy powiedziano nam, że nie zrobią nam badania, gdyż system nie działa. Podjęłam decyzję, że nie ma na co czekać i pojechaliśmy na własną rękę na SOR w Lubinie

- opowiada głogowianka. Widziała tam także inne osoby, które przyjechały z Głogowa, gdyż nie zostały przyjęte lub musiałyby czekać wiele godzin na przywrócenie systemu.

Był pan z podejrzeniem złamania nogi

- mówi.

Na SOR-ze w Głogowie mówili nam: proszę czekać. Wielu pacjentów siedziało i czekało

- opowiada.

Jak już wiemy, awaria energetyczna trwała od godz. 13.30 do 17.30, a system informatyczny nie funkcjonował od 15.00 do 19.00, gdyż informatycy musieli przywrócić i sprawdzić cały system, co trwało blisko dwie godziny. Dopiero wtedy system mógł zostać uruchomiony.

Taka niebezpieczna sytuacja w szpitalu wydarzyła się po raz pierwszy. Szpital ma generatory, które na jakiś czas uruchamiają prąd awaryjnie. Ale internet padł.

(DN)

 

 

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

IZOIZO

0 0

Jak nie urok to awaria

19:17, 12.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BatiBati

0 0

Kiedyś wszystko wpisywali ręcznie i było dobrze

20:10, 12.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NetNet

1 0

No to wyobraźmy sobie totalny brak internetu. Paraliż i co nawet umierającego nie uratują. Absurd

20:33, 12.03.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%