Na wsiach oczekiwanie na bociany i życzenie – by dzietność na wiosnę przyniosły.
W Chociemyśli (gm. Kotla) pod Głogowem wszystko gotowe. Tutaj są trzy gniazda, każde z nich duże i widoczne z daleka. Mieszkańcy wyglądają więc bocianów, bo przecież zrobiło się cieplej. Wiosnę już czuć. – Za chwilkę przylecą do nas – nie ma wątpliwości sołtyska Helena Płócienniczak.
Praca na polach w całej okolicy wre. – Dwa dni temu mąż uprawiał pole. Mówił, że za agregatem chodziły dwa dudki, latały też czaple – opowiada nam sołtyska. Pani Helena nie ukrywa, że wiosna jest tuż za rogiem.
– I tak mąż patrzył, wyglądał, ale bociana jeszcze nie było. A one lubią taką świeżą glebę
– dodaje, że na ich przylot na wsi wszystko jest przygotowane. Gniazda czyste, bezpieczne. – Zwykle przylatują do nas na początku wiosny, bo w marcu – informuje.
Pani Helena mieszka tutaj 38 lat. Spotykamy się więc pod gniazdem, które znajduje się na starym elektrycznym, betonowym słupie. – To gniazdo pamiętam od zawsze – od zawsze jest w tym samym miejscu i nie było roku, by tutaj bociany nie osiadły – cieszy się, bo to oznacza, że wychowały się w nim całe bocianie pokolenia. – Aż brakuje tego klekotania, tych ich lotów nad domami – nie ukrywa.
– Tutaj w ubiegłym roku było pięć bocianów, bo narodziła się trójka maluchów. Fajnie jest oglądać jak się rozwijają, jak uczą latać
igor12:27, 14.03.2025
Bociany przylecą ale bez dzieci. Kariera ważniejsza.
.13:40, 14.03.2025
Nic dziwnego, że dzieci coraz mniej, skoro w tej wsi nadal wierzą w bociany
Ksiądz Kanonik18:08, 14.03.2025
Pełen sukces systemu edukacji.
tokmek16:06, 14.03.2025
Widziałem bociana w piątek przy drodze na Jerzmanową.
1 0
I Ty to nazywasz karierą?