Czy „bycie swoim” to kwestia miejsca urodzenia – czy raczej serca, pracy i zaufania? W najnowszym odcinku #StudioMyGlogow spotykają się trzy perspektywy: prowadzącego Łukasza Kaźmierczaka, lekarki z umiejętnością medycyny estetycznej Bożeny Czekańskiej-Smykalli oraz ginekologa-położnika dr. Tarlucha Senata – lekarza, który ponad 40 lat temu wybrał Polskę na dom i dziś mówi o Głogowie: „Jestem u siebie”.
To nie jest rozmowa o polityce. To jest rozmowa o człowieku. O relacjach, zaufaniu i pracy, która z pasji staje się życiem. O „pięknie imigracji” – jak to prowokacyjnie nazywa prowadzący – pokazanej przez pryzmat konkretnych ludzi i miasta, które potrafi być gościnne. Bo Głogów jest gościnny. Zresztą jak cały Dolny Śląsk.
O czym jest ten odcinek?
Na wejściu pada zaproszenie do rozmowy o wielu wymiarach piękna – tym widocznym w lustrze i tym, które buduje się między ludźmi. Historia dr Tarlucha Senata - głogowianina - zaczyna się… w Kabulu. Listopad 1985, stypendium, pierwszy kontakt z Polską, zimno i brak ciepłych kurtek.. Rok w Łodzi w studium językowym, potem Akademia Medyczna w Poznaniu, miłość, rodzina, praca. Dylematy lat 90., myśl o wyjeździe gdzie indziej – i jedna decyzja, którą zapamiętał: zostać tam, gdzie są bliscy, gdzie można zacząć normalne życie. Od stażu, przez specjalizację, aż po oddział i gabinet – wszystko układa się właśnie tutaj, na Dolnym Śląsku.
Tarluch Senat: „Zapomina człowiek, że jest z zewnątrz… Gdzie nie idę – "Dzień dobry", "Dzień dobry". Jestem u siebie.”
Dr Bożena Czekańska-Smykalla dopowiada ważny kontekst: Głogów i lokalna służba zdrowia od lat są międzynarodowe. Wymienia nazwiska lekarzy-cudzoziemców, przypomina o honorowych wyróżnieniach i o tym, co liczy się najbardziej: fachowość i współpraca. A jednocześnie – zwykła ludzka ciekawość, która przełamuje lody. A Dr Senat opowiada o tym, co dla ginekologa-położnika jest najważniejsze: relacja i zaufanie. Te dwa słowa wracają jak refren.
Relacja pacjent–lekarz to najwyższa wartość. Gdy ktoś powierza ci zdrowie – i mówi na końcu "dziękuję" – nic cenniejszego nie ma
- mówi doktor Senat.
Padają konkretne, proste, mądre zdania: o twardym prawie i wysokich standardach w ochronie zdrowia, o konieczności komunikacji, o pracy zespołowej i… o pasji. Bo w tym zawodzie inaczej się nie da:
Trzy czwarte życia pracujemy. Gdyby to nie była pasja, byłoby ciężko
- zauważa doktor Senat.
Dr Czekańska-Smykalla przenosi rozmowę na poziom codziennych spotkań z drugim człowiekiem: jak rozmiękczać pierwszy, bywa że nieufny osąd; jak życzliwość i kilka dobrych pytań potrafią zmienić ton wizyty. Jej definicja „pięknego człowieka”? Życzliwy, uśmiechnięty, optymistyczny. Czasem nawet „szaleńczo optymistyczny” – bo ta energia się udziela.
„Open house” w świątyni i zielona Polska
Jest też fragment, który zaskakuje i zachwyca: opowieść dr Senata o praktykach społeczności sikhijskiej wobec seniorów. Świątynia jako otwarty dom, wspólne gotowanie posiłków dla potrzebujących, rozmowy, codzienny rytm bycia razem. Zero samotności. Dr Czekańska-Smykalla słucha i pyta: co możemy zaczerpnąć z takich wzorców w Głogowie? Bo przecież my też walczymy dziś o lepszą starość i przełamywanie samotności.
A na deser – anegdoty o mamie, o mące sprawdzanej w polskim sklepie i o tym, co w Polsce zachwyca kogoś, kto przyjeżdża z daleka: zieleń. Ta, której my – żyjąc tu – często nie zauważamy.
Dlaczego warto obejrzeć?
Bo to szczera, ciepła i mądra rozmowa o integracji bez patosu i bez uproszczeń.
Bo usłyszysz, że „imigrant” to nie etykieta, tylko człowiek z historią – lekarz, sąsiad, przyjaciel.
Bo zobaczysz, jak wspólnota buduje się z drobnych gestów: „dzień dobry”, uśmiechu, profesjonalizmu w pracy, gotowości, by się dopasować i współpracować.
Bo wychodzisz z tym odcinkiem z prostą myślą na jutro: bądźmy dla siebie życzliwi.
Było mi niezmiernie miło spotkać się z moimi gośćmi. Mam nadzieję, że również i Tobie będzie miło zobaczyć tę rozmowę. Zapraszam!
Łukasz Kaźmierczak
ZOBACZ WIDEO:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Sprawdził bym ile w tym dniu i danej godzinie było osób z zatrzymaniem serca lub podobnymi problemami że dziecko musiało tyle czekać.
Ja
15:30, 2025-09-16
Tajemnica koszenia na Poczdamskiej w Głogowie
Niestety, w wielu miejscach tereny zarządzane przez miasto są bardzo zaniedbane.... przygnębia taki widok Głogowa.
Głogowianka
15:21, 2025-09-16
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Ta trauma z tym zje.....m SOREM trwa 20 lat. Czy ktoś się k.....a za to weźmie?.
Litka
15:03, 2025-09-16
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Etam prezes wczoraj mówił że wszystko ok
Etem
12:16, 2025-09-16
Łukasz Kaźmierczak