Zamknij

Skandal w gminie pod Głogowem. Wójt Pęcławia wulgarnie hejtowana

Mateusz Komperda Mateusz Komperda 13:50, 17.09.2025 Aktualizacja: 14:08, 17.09.2025
Skomentuj

Referendum nie będzie. Jest za to hejt zamiast rozmowy. W gminie Pęcław konflikt o wiatraki przybiera na sile.

Radni z Pęcławia odrzucili wniosek grupy mieszkańców o przeprowadzenie referendum w sprawie lokalizacji elektrowni wiatrowych – głosowało 9 radnych, przeciwny był 1, a 2 się wstrzymało od głosu.

Jak się okazuje na tym nie koniec sprawy. Na murach pojawiły się wulgarne napisy, w sieci nie brakuje ostrych komentarzy. Spór o farmy wiatrowe w gminie Pęcław wyszedł poza salę sesyjną i nabiera coraz bardziej niepokojącego charakteru.

Wójt Dorota Jewniewicz, radni, a także urzędnicy stali się celem hejtu – ofiarami, a atmosfera wokół planowanych inwestycji coraz bardziej się zaostrza.

To budzi emocje

Spór o budowę farm wiatrowych w gminie Pęcław trwa od miesięcy. Część mieszkańców domagała się referendum w tej sprawie, ale ostatecznie do głosowania nie dojdzie. Decyzja wywołała falę krytyki pod adresem władz gminy.

Niezadowoleni mieszkańcy swoje emocje zaczęli wyrażać nie tylko podczas spotkań i w internecie. Na terenie gminy pojawiły się obraźliwe napisy wymierzone w urzędników i wójt.

– Po raz kolejny, po raz drugi już pojawił się na transformatorze energetycznym brzydki napis, delikatnie mówiąc – mówi Dorota Jewniewicz.

– Pierwszy napis uderzał w pracowników urzędu gminy ogólnie. Ten drugi jest skierowany w moim kierunku osobiście – dodaje.

Napisy zostały zamalowane przez firmę energetyczną, ale problem powrócił. Szybko.

– Ani to ładnie nie wygląda, ani nie świadczy dobrze o wizerunku gminy, a przede wszystkim o osobach, które tego czynu sie dopuściły – podkreśla Jewniewicz.

To mowa nienawiści

Zdaniem wójt, sytuacja to efekt napiętej atmosfery po wyborach, ale także po decyzjach dotyczących wiatraków.

– Myślę, że tak, można to ująć jako mowę nienawiści. Jest grupa osób, która się sprzeciwia farmie wiatrowej i różne sytuacje się zdarzają – wyjaśnia wójt.

I apeluje o powrót do rzeczowej dyskusji. – Ja bym bardzo chciała, żeby rozmowy odbywały się kulturalnie, na poziomie, na argumenty rzeczowe, a nie na jakieś inne, czy to siłowe, czy mowy nienawiści – zaznacza.

Ten hejt budzi coraz większy niepokój w całej gminie, nie tylko w urzędzie. Do tego dochodzą różne emocje.

– Nie wiem, kto te napisy namalował. Patrząc na obecną sytuacje w gminie można się tylko domyślać. Ale tak naprawdę nie wiem, czego dalej się spodziewać. Dochodzi już do takich sytuacji, że zastanawiam się, jak daleko mogą się posunąć autorzy takich działań – mówi Jewniewicz.

Martwią się, boją. Po prostu – Ja mam trójkę dzieci. Pracownicy urzędu czy radni również mają rodziny. Tak naprawdę nie wiadomo, do czego osoby, które zaczynają hejtować, mogą się jeszcze posunąć. To wszystko idzie w bardzo złym kierunku. Obawa jest na pewno – nie tylko moja, ale również pracowników i ich bliskich – przyznaje wójt.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%