Fatalny sezon na Odrze. Walczą o każdy rejs

Odra coraz płytsza. Statek Laguna częściej cumuje w porcie niż pływa.

W tym sezonie statek częściej stoi przy brzegu niż pływa po Odrze. Poziom wody w rzece jest dramatycznie niski, a żegluga – coraz bardziej utrudniona.

– Sezon trwa do końca października, ale sytuacja – jeśli chodzi o stan wody – jest fatalna – mówi Marlena Boruszewska, manager statku Laguna z Centrum Informacji Turystycznej w Nowej Soli.

I wylicza, że przez 70 dni statek nie był w stanie wypłynąć w rejs. Wody było po prostu zbyt mało. Najgorsza sytuacja jest w porcie w Nowej Soli. Lepsza w Głogowie, choć i tutaj problemów nie brakuje.– Przez najbliższe dni nadal będziemy w Głogowie. Tutaj pływamy, bo stan wody jest trochę wyższy, wody jest o około 60 centymetrów więcej niż w Nowej Soli. Teraz wypływamy w kierunku Bytomia Odrzańskiego, najwyżej do wysokości Rapocina i z powrotem – dodaje.

Wydawało się, że tego lata opadów nie brakowało. A jednak i to nie poprawiło sytuacji na Odrze.

– Rekordowo niski stan wody mieliśmy już w kwietniu. Zwykle w pierwszych dwóch miesiącach sezonu nie martwiliśmy się wcale o rejsy. Teraz problem pojawił się bardzo wcześnie – mówi Boruszewska.

Laguna statek, który od kilku lat wozi turystów między Głogowem, Bytomiem Odrzańskim, Nową Solą i Cigacicami. Rejsy to jedna z największych atrakcji turystycznych regionu. Jak na razie, w tym sezonie, Laguna przewiozła około 5 tys. pasażerów.

– Najwięcej rejsów udało się zrealizować na głogowskim odcinku – dodaje Boruszewska.

Obecnie statek pływa w Głogowie w dni robocze, czyli od poniedziałku do piątku, o godz. 17. A w weekendy – jeśli tylko warunki pozwalają – wypłynie w kierunku Nowej Soli.