Z nieba na pole! Awaryjne lądowanie szybowca

Awaryjne lądowanie szybowca między Starym Strączem a Sławą.

Chwile grozy i ogromne zaskoczenie – między Starym Strączem a Sławą, w polu, niespodziewanie wylądował szybowiec. Na szczęście całe zdarzenie zakończyło się szczęśliwie, a pilot zachował zimną krew.

Do awaryjnego lądowania doszło tuż przy drodze. Jak relacjonują świadkowie zdarzenia szybowiec osiadł łagodnie w łanie zboża, wzbudzając sensację. Kierowcy, którzy to widzieli, zatrzymali się.

– Szybowiec nagle runął w pole w zbożu, tuż przy głównej ulicy – relacjonuje pan Piotr. – Na szczęście nikomu nic się nie stało. Pilot jest cały i zdrowy, nie wymagał pomocy. Nie wzywał też strażaków ani pogotowia. Powiedział tylko, że przeleciał 60 kilometrów, ale w powietrzu skończyły mu się tunele aerodynamiczne i musiał lądować. Mówił, że miał wszystko pod kontrolą. Teraz czeka na przyczepkę, która zabierze szybowiec – dodaje.

Pilot – jak wynika z relacji – zachował pełny profesjonalizm i nie stracił panowania nad maszyną. Lądowanie odbyło się bezpiecznie, choć w niecodziennych warunkach.
(MK)