Aleja Wolności biegnie szlakiem równoległym do Odry. Została wytyczona na początku XX wieku, kiedy zdecydowano o rozebraniu umocnień pruskiej twierdzy.
Odzyskuje charakter promenady, tak jak trwają próby rewitalizacji jej zabudowy. Powojenna odbudowa nie błyszczała talentem architektów i urbanistów. Niskie pawilony nie zdobią. A prowadzą główną aleje miasta np. do rozległego i godnie utrzymywanego placu przed dworcem kolejowy.
Na zdjęciu z pierwszej połowy lat 70 grupa młodzieży przed wejściem do kawiarni „Malwa”. Reprezentacyjny lokal miasta oddany został do użytku 1 grudnia 1966 roku. Kończono wtedy zabudowę zrujnowanego placu, który od 12 maja nosił nazwę placu Tysiąclecia Państwa Polskiego.
Kawiarnia zdobyła uznanie, choć już pół roku później „Gazeta Zielonogórska” zamieszczała skargi na personel, że późno otwiera lokal. Ale po południu już szpilki tam nie można było wcisnąć. Wehikuł tam bywnął kilka razy i też próbował słodkiej „Mistelli” czy wytrawnej „Gellali”. Łatwe do zapamiętania, bo to były dwie, jedyne wtedy marki wina dostępne w bufecie. W zadymionym i zatłoczonym lokalu … w XXI wieku nie do pomyślenia.
Wiesław Maciuszczak (Wehikuł Czasu)
Zajrzy również na: https://tzglogow.pl/wehikul/
fot. z rodzinnego albumu K. Hipnera.
1 0
Kiedyś robiąca wrażenie? A dziś? Rozpadające się baraki, ani wyglądu, ani funkcjonalności. Do tego brak przejazdu z jednej strony sprawia, że ta niegdyś okazała arteria dziś odstrasza. A szkoda.