Dziś na Paulinowie, gdzie powstaje hospicjum, odbyło się ważne wydarzenia (7.04.). Było to podpisanie aktu erekcyjnego oraz wkopanie kapsuły czasu.
Wróćmy jednak do początków... wystarczyła chwila, by kilku wolontariuszy się skrzyknęło i postanowiło przejść od słów do czynów - bo o tym, że hospicjum w Głogowie jest potrzebne - mówiło się od dawna. 21 marca 2017 roku oficjalnie zawiązała się Fundacja Hospicjum Głogowskie. I wtedy zaczęła też promocja idei w powiecie głogowskim. Pierwsze zbiórki, charytatywne akcje... nie było łatwo. Ale po pięciu latach już wiadomo, że na pewno było warto.
Aleksandra Glińska, znana w mieście lekarka i wolontariuszka. To właśnie ona stanęła na czele fundacji, która wówczas skupiała raptem kilkanaście osób. - Na początku był entuzjazm - wspomina tamte czasy, gdy zaczynali wspólną walkę o budowę hospicjum. - Wydawało nam się, że jeżeli to tak ważny cel, to hospicjum powstanie szybko. Szczerze? Oczekiwania były takie, że rok - może dwa - i zacznie się budowa. Okazało się, że to nie jest wcale taka prosta sprawa. Popierało nas coraz więcej ludzi, ale niestety na to potrzebne były też ogromne pieniądze - dodaje. Opowiada, że pierwsza zbiórka odbyła się podczas Dni Głogowa.
- Mocno się w to zaangażowali. Pamiętam ten tłum ludzi, kiedy szliśmy w zielonych koszulkach, a tłum przed nami się... rozstępował. Ludzie przed uciekali, jeszcze nie wiedzieli kim jesteśmy. To było niesamowite przeżycie - pamięta to wszystko jakby było to dosłownie wczoraj. - Ale przez kolejne lata okazało się, że można postawę głogowian zmienić. Teraz? Sami do nas podchodzą. To daje satysfakcję - dodaje.
Wolontariusze, którzy są z nimi od początku... Teresa, Maria, Ala, Bożenka, Julka. Jak się tam znalazły? - Niestety większość powodu przeżyć z odchodzeniem kogoś bliskiego w hospicjum domowym. Na przykłada Maria Dawidowska miała w takim hospicjum miała mamę. Wcześniej z powodu choroby nowotworowej zmarł jej mąż. Te osobiste doświadczenia skłaniają ludzi do tego, aby pomagać. Wiedzą przez co przeszli - chcą pomagać - doktor Glińska przypomina też, że hospicjum domowe powstało u nas 2016 roku. Obecnie to 30 łóżek w domach, choć wiadomo, że potrzeby są znacznie większe. Chorzy mają zapewnioną opiekę medyczną, ale też wsparcie psychologiczne. Celem od początku była jednak budowa stacjonarnego hospicjum, gdzie to wszystko łatwiej byłoby spiąć w całość. I gdzie warunki byłyby jeszcze lepsze.
Po niemal dwóch latach działania na ich koncie było około 60 tys. zł. Niewiele. Nic dziwnego, że pojawiła się chwila zwątpienia. - Poczułam, że... chyba nam się nie uda. Był to moment dużego zwątpienia. Nie poddaliśmy się. Potem nie wiem jak to się stało, ale ten 2019 rokiem był wspaniały - w zbiórki zaangażowało się wiele osób. Grosz do grosza i kwota rosła w szybkim tempie - wylicza, że obecnie, po pięciu latach uzbierali ponad 1,5 mln zł. Oczywiście nie brakowało po drodze problemów. Epidemia koronawirusa podcięła nieco skrzydła, wyhamowała charytatywne akcje.
Wydaje się, że za kilkanaście miesięcy budowa się zakończy. To obiekt z pełnym zapleczem administracyjnym oraz rehabilitacyjnym na 20 osób. Kolejny budynek, który jest w planach, także planuje się na taką samą liczbę potrzebujących. - Na razie trudno oszacować ile to będzie wszystko kosztowało. Okaże się dopiero po przetargu - zapowiada. Pięć lat w fundacji - są jeszcze siły i chęci? - Kiedy patrzysz na tych wszystkich ludzi, których serca są przepełnione miłością, to przełamujesz się nawet w najgorszych momentach - zdradza. Dlaczego to jest takie ważne? - Ludzie chcą odchodzić z tego świata w spokoju, pod odpowiednią opieką, nie chcą być dla nikogo udręką - mówi prezes fundacji. I wkrótce, bo prawdopodobnie już w 2023 roku, powstanie takie miejsce, gdzie chorzy będą mogli spędzić ostatnie dni, miesiące, lata swojego życia.
Akt erekcyjny budowy hospicjum głogowskiego
@page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } p { color: #000000; orphans: 0; widows: 0; margin-bottom: 0.21cm; direction: ltr; background: transparent } p.western { font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; so-language: pl-PL } p.cjk { font-family: "SimSun"; font-size: 12pt; so-language: zh-CN } p.ctl { font-family: "Arial", sans-serif; font-size: 12pt; so-language: hi-IN }
Głogów, miasto odbudowane ze zniszczeń wojennych pięknieje z każdym rokiem. Powstają nowe inwestycje infrastrukturalne, osiedla mieszkalne, rozwija się także strefa gospodarcza.
Inwestujemy w nowoczesną służbę zdrowia, zmieniając głogowski szpital. Wyposażamy placówki oświaty w nowoczesny sprzęt. Odbudowaliśmy zabytki, tworzymy miejsca rekreacji i wypoczynku.
Chcąc wesprzeć także osoby chore i ich najbliższych zmagających się z cierpieniem wynikającym z chorób, chcąc sprostać wymaganiom nowoczesnej opieki zdrowotnej, podjęto decyzję o budowie hospicjum w Głogowie.
Planowanie, projektowanie i wreszcie budowa, to przykład dobrego współdziałania samorządu lokalnego i Fundacji Hospicjum Głogowskie. Fundację powołali do życia głogowianie - społecznicy, którym bardzo zależało, aby w Głogowie powstała placówka opieki paliatywnej.
Fundację reprezentuje Aleksandra Glińska, lekarz specjalista opieki paliatywnej. Miasto jego prezydent Rafael Rokaszewicz. Przy wsparciu, oddaniu i determinacji wielu współpracowników, wolontariuszy i instytucji, w grudniu 2021 roku rozpoczęła się budowa hospicjum. Planuje się zakończenie inwestycji w 2023 roku.
Akt erekcyjny wraz z innymi dokumentami okolicznościowymi składamy w kapsule czasy, aby w ten sposób przyszłym pokoleniom opowiedzieć historię budowy hospicjum i pokazać skuteczność i efektywność współpracy wielu osób i instytucji dążących do powstania wspaniałego dzieła jakim jest hospicjum głogowskie.
RED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz