- Daliśmy centrum drugie życie - przyznaje Mirosława Szuszkiewicz, właścicielka jednego ze sklepów, który funkcjonuje w Centrum Kopernik. Przed lata to było faktycznie centrum osiedlowego handlu - w latach 90-tych, kiedy nie było galerii i marketów. To właśnie w tym miejscu działało wiele mniejszych firm usługowych. W 2008 roku Spółdzielnia Mieszkaniowa Nadodrze postanowiła sprzedać ten obiekt. I pewnie gdyby nie zaangażowanie kilku prywatnych przedsiębiorców, to jego los potoczyłby się różnie. - Może byłyby tutaj teraz bloki? - zastanawia się. Tak się jednak nie stało, bo właśnie ta grupa przedsiębiorców odkupiła centrum 2,5 mln zł.
Obiekt był w opłakanym stanie i nie przyciągał uwagi. Dlatego podjęli się również jego remontu, który trwa do dziś. - W pierwszej kolejności wyremontowaliśmy m.in. dziedziniec - opowiada, że starą i szarą kostkę zastąpił nowoczesny bruk. Przebudowali też wejście i nie brakuje tam zieleni. Wyremontowali parking a na elewacji od głównej strony rozciągnięto baner ze specjalnej siatki. I teraz nie widać już blachy, wygląda to porządnie. Właśnie kończą chodnik od strony drogi wewnętrznej po lewej stronie budynku. - Czekamy jeszcze na barierki - dodaje pani Mirosława. I to wszystko robią ze własnej kieszeni, wspólnymi siłami. - Odnowiliśmy też schody, gdzie jest piękny granit - zauważa, że pustych lokali jest coraz mniej. - Są dwa duże na sprzedaż - oba o łącznej powierzchni około 900 mkw. Idealnie nadają się na biznes medyczny - proponuje. A planów mają jeszcze wiele, bo przed nimi chociażby dalsza przebudowa elewacji.
- Na dachu przedsiębiorcy, którzy należą do wspólnoty, montują panele fotowoltaiczne. Robimy co w naszej mocy, by ten obiekt był jak najczęściej odwiedzany - zapewnia. I nie narzekają na brak klientów, bo faktycznie interesy się kręcą. Z kolei drogę wewnętrzną chcą oddać miastu. Nie chcą za to żadnych pieniędzy. To droga na skróty, można powiedzieć, że osiedlowa. - Mimo znaku zakazującego jazdy drogą... ruch i tak duży. Moglibyśmy postawić tam szlabany i zamknąć drogę, ale po co? Potrzebuje remontu. Niech służy mieszkańcom osiedla - uważa głogowianka. Więcej o tym pisaliśmy: TUTAJ.
RED
Niezwykły dyżurny PKP z Głogowa odchodzi na emeryturę
Mam tylko jedną drobną uwagę: skacze się nie ze spadochronu, jeno ze spadochronem. Niby to drobiazg, ale jednak warto uważać :) Bo jak się skoczy ze spadochronu, to się *%#)!& o ziemią bez spadochronu- droga Pani Redaktor!!!
Ziemianin
21:23, 2025-09-01
Niezwykły dyżurny PKP z Głogowa odchodzi na emeryturę
No to co zdrowia z fartem i do przodu pamiętając to co było... najlepszego
Kolejarz
21:14, 2025-09-01
Skargę Bezpiecznego Głogowa wciąż rozpatruje sąd
GLOGOWSCY RADNI przyjęli fundusze z KPO i mają w dupie wasze podpisy takich radnych Wybraliście MACIE CO CHCIELISCIE Uśmiechnijcie się
Głos
21:12, 2025-09-01
Niezwykły dyżurny PKP z Głogowa odchodzi na emeryturę
Wszystkiego najlepszego Mareczku
Głos
21:10, 2025-09-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz