Kuratorzy zbulwersowani krytyką. Zabrali głos w sprawie dziecka zabranego siłą ojcu pod Głogowem

Jest komunikat Krajowej Rady Kuratorów w sprawie czynności przymusowego odebrania dziecka w miejscowości pod Głogowem. Wyraża ona sprzeciw przeciwko tendencyjnemu ocenianiu i pokazywaniu tego wydarzenia w mediach i krytykuje wypowiedzi Rzecznika Praw Dziecka w tej sprawie.

Komunikat Rady odnosi się do dramatycznych wydarzeń z 28 lutego br. z Grębocic pod Głogowem, gdy ukazał się film nagrany przez ojca i udostępniony przez niego w mediach społecznościowych. Przedstawiał sytuację, gdy matka odbiera syna ojcu na siłę, szarpiąc go i naruszając jego nietykalność cielesną.

Na oczach i przy asyście policji oraz kuratora sądowego

Są krzyki, płacz. Potworność.

Pamiętaj, będą mnie bili!

- krzyczy chłopczyk na filmie, gdy matka i dziadek siłą go ciągną do samochodu.

Tata ratuj!

– krzyczy dziecko. Następnie matka wpycha je do samochodu.

Serce się kroi każdemu na taki widok.

Według Rady przekaz ten przedstawia sytuację i czynności kuratorów sądowych w sposób wyrywkowy i tendencyjny.

Materiały zamieszczane przez ojca w mediach społecznościowych (...) nie uwzględniają całokształtu okoliczności, które sprawiły, że w sprawie małoletniego musiało dojść do tak dynamicznych wydarzeń

- napisała Rada w komunikacie, nie informując o tych innych okolicznościach. Za to poinformowała, że poprzez publikację filmu zostały naruszone prawa innych osób, w tym także dziecka, gdyż został rozpowszechniony na dużą skalę ich wizerunek, bez ich zgody.

Zostały także ujawnione okoliczności związane z osobą dziecka, które mogą nie być właściwie rozumiane przez jego rówieśników i stać się przyczyną niewybrednych żartów, a docelowo także poniżających go i nienawistnych wypowiedzi oraz opinii. Rada jest także zbulwersowana falą hejtu, którą wzbudziło to wydarzenie, która „dla niektórych osób może powodować ryzyko naruszenia ich bezpieczeństwa”.

Szczególnie niezrozumiała jest postawa pani Rzecznik Praw Dziecka, która bez zapoznania się ze sprawą i dogłębnego jej zbadania nie tylko swymi wypowiedziami zakwestionowała rozstrzygnięcia sądu, ale także pełną odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację obarczyła kuratorów sądowych

- rada stwierdziła, że RPD swoją postawą powinna stać na straży dzieci, a nie sankcjonować zjawisko porwań rodzicielskich.

Zapewniamy, że Kuratorska Służba Sądowa wykonująca orzeczenia w sprawach rodzinnych i nieletnich realizuje powierzone zadania w sposób profesjonalny, pomimo że charakteryzują się one znacznym stopniem trudności i wiążą się ze znacznymi kosztami emocjonalnymi

- pismo w tej sprawie podpisał przewodniczący KRK Dariusz Palmirski.

O sprawie konfliktu rodzinnego o dziecko pisaliśmy kilka razy. Ojciec faktycznie uprowadził dziecko, gdyż uznał, że pod opieką matki doznaje ono krzywdy. Sprawa zakończyła się siłowym odebraniem dziecka, jak wiele osób widziało na filmie rozpowszechnianym przez ojca, oraz tym, że ojciec stanie przed sądem. Złożył także zawiadomienie w prokuraturze o przekroczeniu uprawnień przez policję i kuratorów.

[ZT]165813[/ZT]

Pisaliśmy także, jakie jest stanowisko matki dziecka.

[ZT]165960[/ZT]

Jak dotychczas nikt nie rozmawiał z 11-letnim dziś chłopcem. U nas w redakcji powiedział, że chce zostać z ojcem. Na co sędzia rodzinny odpowiada, że opinia psychologa jest jednoznaczna: został zmanipulowany i przeszedł pranie mózgu pod opieką ojca, więc trzeba go ratować.

To jest bardzo trudna sprawa, w której nie ma wygranych. Sami przegrani, a najbardziej dziecko.

(DN)