Zamknij

To już nie te czasy, kiedy na nowości książkowe czekało się kilka miesięcy

15:48, 07.01.2020 Mateusz Komperda Aktualizacja: 15:48, 07.01.2020
Skomentuj

Tylko chodzić do biblioteki i czytać! Jedną książkę po drugiej. Dosłownie wszystko, co nowego i ciekawego ukazuje się na rynku czytelniczym trafia na półki miejskiej biblioteki w Głogowie. Od pozycji wartościowych, dla bardziej wymagającego czytelnika, po rozrywkowe, przygodowe, romanse i kryminały. Niektóre panie czytają po 10 książek w miesiącu, no ale fakt, trzeba mieć na to czas.

Jeszcze trzy lata temu przepisy nie pozwalały, żeby kupować książki do biblioteki na bieżąco. Były ogłaszane duże przetargi dwa, trzy razy do roku i na nowości wydawnicze czytelnicy musieli czekać nawet kilka miesięcy. Teraz to się zmieniło. Nowe tytuły na półkach pojawiają się na bieżąco, co tydzień, no ale niektóre na krótko, bo jeśli jest na nie popyt, to trzeba czekać na nie w kolejce. Przechodzą dosłownie z rąk do rąk. Teraz taki popyt jest m.in. na książki naszej noblistki Olgi Tokarczuk. Ostatnio wszystkie jej książki poszły do wymiany, kupiono nowe, bo stare były dosłownie zaczytane.

- Nasi klienci są bardzo zadowoleni, bo jak tylko ukaże się jakaś nowość, to ją od razu zamawiamy i w ciągu trzech dni jest dostępna w bibliotece - mówi dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Głogowie Izabela Owczarek. Rocznie biblioteka zamawia 7 - 8 tysięcy nowych książek. Można sobie wyobrazić, jak często przychodzą nowości i jaki jest księgozbiór.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%