Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta RP, miał dziś (10.06.) napięty grafik. Był w Zielonej Górze, Nowej Soli, Żaganiu i na końcu, bo około godz. 18.30, przyjechał do Głogowa. Tutaj czekało na niego wiele osób. Mówili o "żółtej rewolucji" i dlaczego warto głosować na bezpartyjnego kandydata. - Bo nam potrzebna jest normalność. A nie banda złodziei i oszustów - nie ukrywał złości Bogdan Gąsior (64 l.) wspominając poprzednich prezydentów za rządów PO i PiS.
O tym mówił też głośno Hołownia, choć już na początku zaznaczał, że nie będzie to festiwal wyborczych obietnic. - Z cyklu czarodziejska wróżka zrobi wszystko po wyborach - przed wyborami obiecają ci wszystko: 500 plus, oczko wodne, do oczka altaneczkę, do altaneczki piekarenkę i co tam jeszcze będziesz chciał - wymieniał jednym tchem ostatnie z medialnych przykładów.
Dużo mówił też o środowisku i demokracji. - Nie może być tak, że wydano 70 mln zł na karty do głosowania - zauważał Hołownia dodając, że przecież ostatecznie do wyborów nie doszło. - W normalnej firmie ktoś zostałby zwolniony i poszedł siedzieć - nie ukrywał.
Apelował też o to, aby odpartyjnić spółki Skarbu Państwa. - To się w głowie nie mieści. Zmienia się magnat i czyści wszystko. Od recepcji po zarząd muszą być jego ludzie. Aby na niego głosowali - zwracał uwagę.
Było również o świeckim państwie. - Dla dobra kościoła i państwa. Nie wiem dlaczego kościół i jego pracownicy mają być opodatkowani na innych zasadach niż wszyscy inni obywatele. Kościół na swoje miejsce, państwo na swoje - wołał.
Po spotkaniu nie zabrakło pamiątkowych zdjęć i autografów. Wizyta na rynku trwała długo.
RED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz