Uczą nie tylko jak rozpalić ognisko, ale przede wszystkim samodzielności. I jak się okazuje coraz więcej dzieci ciągnie do munduru.
Hufiec ZHP z Głogowa w listopadzie świętuje 80-lecie istnienia. A mimo cyfrowego świata wciąż przyciąga tłumy: ponad 550 uczestników i kolejne trzy jednostki w drodze.
– Nie przychodzą, bo muszą – przychodzą, bo chcą – mówi Ewa Chorąży, odpowiedzialna w hufcu za program. I opowiada, że lata mijają, a hufce wracają do łask. Można powiedzieć, że znów jest na to moda.
– Dzieciaki tworzą swoją paczkę, swoją drużynę. Właśnie tutaj rodzą się przyjaźnie na całe życie – dodaje. W ich szeregach dzieciaki od szóstego roku życia, czyli takie starsze przedszkolaki lub pierwszoklasiści, to coś normalnego. Zuchy bawią się w leśników, chemików, jaskiniowców – a przy okazji uczą się rozpalać ognisko, gotować czy wyznaczać kierunek geograficzny.
– Uczą się przez doświadczenie, nie przez wykład – podkreśla Chorąży. – To nie jest tylko zabawa – to życie – dorzuca Patrycja Soluch, skarbniczka Hufca i komendantka szczepu. Obie, podobnie jak te najmłodsze dzieci, lata temu tutaj trafiły. I zostały. – Wiemy z własnego doświadczenia, że dzięki harcerstwu dzieci potrafią ugotować, sprzątnąć, przyszyć guzik, zrobić coś praktycznego. W codziennym życiu takie umiejętności mają ogromną wartość – zwracają uwagę.
Spotykają się raz w tygodniu na zbiórkach. A lato to z kolei wyjazd do Rozewia nad morzem – dwa tygodnie w lesie pod namiotami. Do tego jeszcze biwaki, zimowiska, festiwale, zloty.
– To lekcja samodzielności i współpracy – opowiadają. Największą radość zuchy lub harcerze mają, gdy mogą sprawdzić, czego się nauczyli: rozpalić ognisko, rozbić namiot, przygotować obóz. – Strażnik ognia to nie tylko tytuł – to odpowiedzialność.
Wszyscy ufają, że będzie dbał o bezpieczeństwo ogniska. I to uczy dyscypliny i poczucia sprawczości – tłumaczy Krzysztof Stachów, komendant ZHP w Głogowie, który Hufcem włada już ponad dziesięć lat. To harcerstwo działa w 30 jednostkach na terenie trzech powiatów – głogowskiego, polkowickiego i górowskiego. Młodzi ludzie odciągani są od komputerów i tabletów – bo tu wchodzą w grupę, którą sami wybierają.
– Dzieciaki potrzebują prawdziwych relacji. Po COVID-zie widać to wyraźnie – chętnych ciągle przybywa – mówi Stachów i wspomina, że rodzice doceniają to, że dzieci po obozach wracają bardziej samodzielne, pewne siebie i gotowe działać w grupie. 7 listopada w Miejskim Ośrodku Kultury w Głogowie odbędzie się gala z okazji 80-lecia Hufca. Będą odznaczenia dla zasłużonych, podziękowania dla samorządów i przypomnienie historii – od lat 40. XX wieku po dziś.
– Chcemy szanować tradycję i pamiętać o tych, którzy tworzyli harcerstwo – nie ukrywa Stachów, że nagrodzonych będzie sporo. Kiedyś harcerstwo było obowiązkiem, teraz jest przyjemnością. Ale jedno, od tylu pokoleń, nie zmieniło się – nadal uczy życia.
Alarm na starówce w Głogowie
portalu a wlascicielka sie znalazla chyba ze cos wiecie wiecej bo nikt przy zdrowych zmyslach nie zostawi psiakow i nie rusza w sina dal
JA
21:27, 2025-12-05
Alarm na starówce w Głogowie
czujność sąsiadów i psy uratowane a co z właścicielką nikt jej nie szuka kim jest ta zagadkowa pani
zz
16:52, 2025-12-05
Dla jednych prezenty, dla posła rózga
Ja niestety również się zawiodłam. Głosowałam na KO bo chciałam zmian. A tutaj co? Pozostawię wszystkim ocenę.
Lilla
16:44, 2025-12-05
Alarm na starówce w Głogowie
jak na starowce to metraz chociaz mialy
ja
16:30, 2025-12-05
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz