Wyjątkowe wyróżnienia, piękne chwile dla głogowian podczas Gali Lubuskiego Samarytanina.
W Nowej Soli trudno było dziś (18.10.) o obojętność. Kiedy wolontariusze z Głogowa wchodzili na scenę, sala wstała. Były brawa, łzy i jedno słowo, które mówiło wszystko. – Dziękujemy! – rozbrzmiało z ust ludzi, którzy na co dzień niosą pomoc w ciszy. Teraz, nie po raz pierwszy, to właśnie oni stali się bohaterami.
[FOTORELACJANOWA]8264[/FOTORELACJANOWA]
Tegoroczna, siódma już Gala Lubuskiego Samarytanina, rozpoczęła się uroczystą mszą świętą w nowosolskim kościele, a potem przeniosła do sali, gdzie nagrodzono tych, którzy na co dzień leczą, wspierają i towarzyszą chorym. Pomysłodawcą wyróżnień jest biskup Tadeusz Lityński, który sam wręczał statuetki.
– Mamy powód, aby świętować. To jest czas świętowania. Cieszę się, że zostało pokazane tyle dobra – mówił ze sceny, patrząc na wzruszonych laureatów.
Z sześciu przyznanych nagród aż dwie powędrowały do Głogowa. W kategorii instytucji wyróżniono Fundację Hospicjum Głogowskie, a w kategorii wolontariusz – siostrę Nellę Gołąb ze wspólnoty Cichych Pracowników Krzyża. Obie te organizacje od lat niosą w Głogowie nadzieję tym, którzy zmagają się z chorobą, bólem i samotnością.
To wyróżnienie jest imienne, ale przyjmuję je dla całej naszej wspólnoty
– mówiła po gali siostra Nella Gołąb, trzymając w dłoniach statuetkę.
Pragnę, aby nigdy nie wygasła w nas gorliwość pochylania się nad potrzebującymi. Wiadomo, że wyróżnienie wiąże się też z zobowiązaniem – takim może być jeszcze większe zaangażowanie
– dodawała.
Wolontariusze z Głogowa przyjechali do Nowej Soli całym autokarem – razem z Cichymi Pracownikami Krzyża. Wchodzili na scenę w kilkadziesiąt osób. Uśmiechy mieszały się z łzami. To była piękna chwila. Kiedy biskup wręczał nagrodę, pomyśleć można było o wszystkich, którzy codziennie są w hospicjum – przy łóżkach chorych, w kuchni, w ogrodzie. To ich zasługa. Aleksandra Glińska, prezeska Fundacji Hospicjum Głogowskie, była dumna.
To docenienie naszych działań, które doprowadziły do tego, że w Głogowie mamy hospicjum, ale i ogromne zobowiązanie na przyszłość
– zaznaczała.
A na twarzach publiczności widać było wzruszenie.
Gala Lubuskiego Samarytanina to nie tylko statuetki i podziękowania. – To dobro, które widzimy dzisiaj, to dowód, że w naszym regionie jest wielu ludzi o wielkich sercach – mówił biskup Lityński.
Na zakończenie wieczoru na scenę weszła Edyta Owczarek-Pręda, wiceprezydent Głogowa. Jej słowa wywołały kolejną falę braw.
– Z ogromną radością mogę ogłosić, że przyszłoroczna, ósma gala Lubuskiego Samarytanina odbędzie się właśnie w Głogowie. – zapowiedziała.
Bo to właśnie oni – cisi, pokorni, zawsze gotowi do pomocy – są prawdziwymi samarytanami naszych czasów.
Alarm na starówce w Głogowie
portalu a wlascicielka sie znalazla chyba ze cos wiecie wiecej bo nikt przy zdrowych zmyslach nie zostawi psiakow i nie rusza w sina dal
JA
21:27, 2025-12-05
Alarm na starówce w Głogowie
czujność sąsiadów i psy uratowane a co z właścicielką nikt jej nie szuka kim jest ta zagadkowa pani
zz
16:52, 2025-12-05
Dla jednych prezenty, dla posła rózga
Ja niestety również się zawiodłam. Głosowałam na KO bo chciałam zmian. A tutaj co? Pozostawię wszystkim ocenę.
Lilla
16:44, 2025-12-05
Alarm na starówce w Głogowie
jak na starowce to metraz chociaz mialy
ja
16:30, 2025-12-05
1 3
"Groobasy" w purpurowych czapeczkach niech też się pokażą że coś robią. Do zdjęć wszyscy chętni...
0 0
*%#)!& i nie potrzebny komentarz