Książę o mało nie zginął. Uratowały go Ola (11 l.) i Zosia (7 l.) Szwancyber. Ten gołąb miał wielkie szczęście. Dziewczynki aznalazły go rankiem przy schodach. Leżał zakrwawiony. Zawołały mamę. To by było nieludzkie tak go zostawić na pewną śmierć - mama dzieczynek, głogowianka, opowiada, że przez chwilę zastanawiała się, co tu zrobić. Zostawić rannego gołębia, wyrzucić go? - Zabrałam go do weterynarza - opowiada Dominika Szwancyber (40 l.).

Wszystko wskazuje na to, że podobnie jak na innych osiedlach - tak i na os. Sportowym mieszkają zarówno ich gorliwi przeciwnicy, jak i obrońcy. Zapewne to właśnie jeden z mieszkańców tego ptaka bardzo skrzywdził, bo postrzelony gołąb nie mógł daleko polecieć. Zakrwawionego ptaka znalazły głogowianki, także mieszkanki tego osiedla. - Okazało się, że ptak ma złamane skrzydło spowodowane postrzałem z wiatrówki. Na zdjęciu rentgenowskim, które zrobiliśmy, było widać wyraźnie pocisk - mówi nam Karolina Potera-Kozar, lekarz weterynarii z przychodni Orivet, do którego trafił ranny ptak. - Początkowo leczyliśmy go przeciwbólowo i odesłaliśmy do domu - dodaje lekarka. Po czym zdecydowała się na przeprowadzenie zabiegu.

Karolina Potera-Kozar usunęła pocisk tkwiący w skrzydle. Asystowała jej przy tym technik weterynarii Karolina Mielczarek. Gołąb przeżył, wrócił do domu. Jego opiekunki podają mu do dzioba leki, m.in. antybiotyki. - Gołąb przyjmuje lekarstwa i zdrowieje. Możliwe, że znów będzie latał, jednak nie wiadomo jak - zapowiada lekarka. Chociaż przychodnia weterynaryjna częściowo odstąpiła od pobierania opłaty za zabieg i leczenie ptaka, to jednak całkowicie bezpłatnie tego nie zrobiła. Teraz ptak mieszka w kuchni, w pudełku, i ma jak w niebie. Opiekują się nim dwie Ola i Zosia.
Gołąb jest piękny. Dziewczynki nazwały go Książę. Raz dziennie podają mu do dzióbka antybiotyk. Karmią ziarnami i po nim sprzątają. Daje się głaskać i widać, że jest zadowolony. - Za tydzień do kontroli. Zobaczymy czy Książę jeszcze poleci. Jeżeli nie, to znajdziemy mu azyl dla ptaków. Dzieci się bardzo z nim zżyły - pani Dominika zastanawia się, co to będzie. Zdaje sobie sprawę, że zapewne do gołębia strzelił ktoś z jej sąsiadów. - Proszę napisać koniecznie, że strzelanie do ptaków jest karalne. To znęcanie się nad zwierzętami - przypomina. Okazuje się, że ludzie coraz częściej przynoszą do weterynarza postrzelone zwierzęta i ptaki. DON
Ulica po ulicy, czyli wielka przebudowa
Moje odwieczne pytanie, czy mieliście zgodę tych wszystkich ludzi na publikację ich twarzy???
Ktosiek
20:32, 2025-12-23
Podejrzany o gwałcenie i molestowanie dziecka
Jak sprawa dotyczy gnoja to nie ujawniają skąd itd ale jak sprawa jakas dotyczy wykroczenia dokonanego przez dziecko to niedługo adres zamieszkania z peselem jest podany publicznie. Żenada.
KsjdbzbAn
19:23, 2025-12-23
W skarbonkach znów rekord?
do no Za to ten w Toruniu to zbiera z wiarą.
tokmek
19:18, 2025-12-23
Niezależny od związków i układów politycznych
Czyżby Adaś jak był mały chciał być prezesem🙂
123
17:06, 2025-12-23
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz