To ciężki czas dla podróżników. Przebierają nogami i czekają. Celestyna Grobelna (37 l.) zwiedziła cztery kontynenty i była w 23 państwach Europy, a teraz... i tak nie siedzi w domu.
Pozostaje niecierpliwe słuchanie wiadomości i wyczekiwanie, kiedy zelżą obostrzenia i wreszcie będzie można wybrać się w tak długo wyczekiwaną podróż. - Bardzo ciężko nam jest - przyznaje głogowianka, która przed laty zakładała w Głogowie klub podróżnika i propagowała zwiedzanie świata. Teraz można zwiedzać tylko palcem po mapie. - Czekamy na lepsze czasy, ale sporo osób podróżuje po Polsce - mówi.
Hotele pozamykane, restauracje oferują dania na wynos. Gdzie tu pojechać? - Zostały nam tylko krótkie wypady - mówi Celestyna Grobelna, która bez podroży żyć nie może. Więc w tych trudnych czasach pandemii z mężem i 2- letnim synem zdobywają Koronę Gór Polskich. - Mamy już ponad połowę szczytów. Ostatnio byliśmy razem w Kotlinie Kłodzkiej, wchodziliśmy z kijkami na Chełmiec. 850 metrów mój syn pokonał w nosidle - opowiada szczęśliwa. W zeszłym roku po raz pierwszy nie mogła wyjechać za granicę, a w tym jeszcze nie wiadomo jak będzie. I to jest ból. - Od wielu lat podróżowałam co najmniej dwa razy w roku - wspomina. Zwiedziła 23 kraje Europy, ale zazwyczaj wybierała się także gdzieś dalej. Azja, Ameryka Południowa czy Afryka. - Najdalej byłam w Peru, w Tajlandii, w Kambodży oraz na Spitsbergenie - opowiada wielbicielka podróży. Zaraz po studiach zakładała w Głogowie klub podróżnika, organizowała spotkania wielbicieli dalekich wycieczek, które kontynuowali podróżnicy Sroczyńscy w swoim Fotostopem przez Świat. Nawet męża ma z Głogowa, ale zakochała się w nim... w Gruzji, gdy zwiedzali szlak wina.
- Na razie siedzę w domu i planuję. Chciałabym jechać do Stanów Zjednoczonych. Tuż przed pandemią planowaliśmy Wyspy Owcze - mówi. Przed pandemią założyła w Głogowie klub nordic walking. Uczyła głogowian i propagowała wśród nich spacery z kijkami. Zdołała zebrać sporą grupę. Działalność zaczęła się rozkręcać, były nawet wspólne wyjazdy i wycieczki, gdy niestety trzeba ją było przerwać. - Uczestnicy nie mogą się już doczekać powrotu - przyznaje. Zawodowo także zajmuje się podróżami, gdyż pracuje w biurze organizującym wycieczki. - Ludzie już planują wakacje, bo mają nadzieję, że do lata wszystko się ułoży - mówi. Głogowianie zamawiają kolonie i obozy dla dzieci, wierząc, że będzie można na nie wyjechać. - Na wakacje najwięcej osób jedzie nad morze - zapewnia. Na razie nie szykuje się poluzowanie obostrzeń, raczej wręcz przeciwnie. Ale jak ktoś się uprze, to nie siedzi w domu.
RED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz