Zamknij

Tu sport gra zawsze – "Kawał Sportu” otwarty dla kibiców

Artykuł sponsorowany 14:05, 20.08.2025 Aktualizacja: 14:39, 20.08.2025
Skomentuj Mateusz Komperda Mateusz Komperda

W Głogowie otworzyło się miejsce, jakiego dotąd brakowało – sportowy bar „Kawał Sportu”, w którym mecze, gale i turnieje można oglądać od rana do późnej nocy. Ten pub znajduje się przy ul. Saturna 79/3a-3b na osiedlu Kopernik. 

W Głogowie otworzyło się miejsce, którego do tej pory brakowało – bar sportowy z prawdziwego zdarzenia. „Kawał Sportu”, prowadzony przez dwóch młodych głogowian, Olafa Tometczaka i Oskara Poloczka, działa od końca czerwca i już zdążył przyciągnąć stałych bywalców. Tu naprawdę można oglądać sport od rana do nocy – i to w dużym gronie, dzieląc emocje z innymi kibicami.

Zaczęło się od mundialu

Pomysł na „Kawał Sportu” narodził się w dość nieoczekiwany sposób. – Siedzieliśmy w domu, oglądaliśmy Mistrzostwa Świata w Katarze i tak zaczęliśmy rozmawiać, że fajnie byłoby nagrywać te rozmowy, wrzucać do internetu. Trochę jak Kanał Sportowy – wspomina Olaf.
 
Z czasem z luźnych rozmów powstał własny kanał, a później… pub. – Zawsze było naszym marzeniem, żeby otworzyć sportowy bar. Nadążyła się okazja przejęcia lokalu, więc z niej skorzystaliśmy – dodaje Oskar.

Ekrany od świtu do nocy

Dziś „Kawał Sportu” działa od godziny 10 rano i zamyka się dopiero wtedy, gdy kończą się transmisje. W środku – duży ekran w sali głównej, mniejszy w drugiej, do tego kilka telewizorów pod sufitem. Łącznie pięć ekranów, na których równolegle można oglądać różne wydarzenia.
 
– Jak tylko coś ciekawego dzieje się na żywo, od razu to puszczamy. Nie ma u nas ciszy na ekranach – podkreśla Olaf. Klienci przekonali się o tym choćby podczas gal UFC – bar był wtedy otwarty ponad 30 godzin bez przerwy. – Ludzie przyszli w sobotę wieczorem i zostali do niedzieli. To pokazuje, że Głogów potrzebował takiego miejsca – opowiadają.

Sportowe ściany

To nie tylko bar, ale też małe muzeum sportu. Na ścianach wiszą koszulki Chrobrego Głogów, niektóre z autografami całej drużyny. Obok nich pamiątki z wielkiego świata – Messi, Zieliński, Adamek, a nawet Pele.
 
– Część zbieraliśmy sami, część dostaliśmy w prezencie. To dodaje klimatu, bo każdy kibic znajdzie tu coś, co go zainteresuje – tłumaczy Olaf. Bywają też goście – niedługo po otwarciu wpadli m.in. Mikołaj Lebedyński czy Jakub Skrzyniarz. – Nie chodzi o to, żeby na siłę ściągać sportowców, ale jeśli chcą przyjść i zostawić coś od siebie, to dla nas ogromna radość – dodaje Oskar.
 
W „Kawał Sportu” nie znajdziemy rozbudowanego menu – dominują napoje i przekąski, bo najważniejsza jest tu atmosfera. – Chodziło o to, żeby było miejsce, gdzie można obejrzeć mecz i porozmawiać ze znajomymi. Proste – mówią właściciele. I faktycznie – niezależnie od pory dnia bar żyje. Kibice wpadają na piłkę nożną, siatkówkę, tenis. Choć minęły dopiero dwa miesiące od otwarcia, widać, że „Kawał Sportu” szybko wbił się w mapę głogowskich lokali.
(MK)
(Artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%