Sarenki na rondzie w Głogowie. GDDKiA: odłowienie to problem, wszystko w rękach rozsądnych kierowców

Na leśnej wyspie ronda Konstytucji 3 Maja w Głogowie od lat mieszkają sarny. Według znawców może być ich nawet kilkanaście. Zwierzęta nocą wędrują do wodopoju, którego na rondzie brakuje, co niesie ze sobą ryzyko potrąceń. Niedawno doszło do groźnej sytuacji – na szczęście uratowano koziołka, który został uderzony przez samochód.

[ZT]172351[/ZT]

W odpowiedzi na nasze pytania Dolnośląska Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyjaśnia, że analizowano różne rozwiązania dotyczące bezpieczeństwa zwierząt.

Biorąc pod uwagę aspekt bezpieczeństwa w ruchu drogowym, klasę drogi czy natężenie ruchu – zwierzęta, dla bezpieczeństwa użytkowników oraz własnego, powinny być odłowione i wypuszczone w terenach leśnych

– przyznaje Magdalena Szumiata z GDDKiA. – Ale odłowienie zwierzyny w centrum miasta jest problematyczne.

Dlatego kilka lat temu zdecydowano o ustawieniu znaków ostrzegawczych A-18b „Uwaga dzikie zwierzęta”.

Zwierzęta nie są uwięzione i żyją w ekosystemie leśnym, który zapewnia im kilkuhektarowe rondo. Najczęściej pozostają w jego środkowej części. Zdecydowaliśmy się na oznakowanie, bo to rozwiązanie okazało się skuteczne

– tłumaczy Szumiata.

Nie planujemy montażu znaków aktywnych ani ogrodzenia wyspy, bo to uwięziłoby zwierzęta

- dodaje. Niektórzy mieszkańcy sugerują ograniczenie prędkości na rondzie, ale i to – jak się okazuje – nie wchodzi w grę.

Na drogach krajowych w obszarze zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Dodatkowe znaki przed każdym wlotem nie poprawiłyby bezpieczeństwa. Pasy akustyczne z kolei są w miastach niezalecane, bo generują hałas

– wyjaśnia przedstawicielka GDDKiA. Dyrekcja podkreśla, że sytuacja zwierząt jest monitorowana, a decyzja o ustawieniu znaków A-18b była odstępstwem od reguły – bo zazwyczaj w terenie zabudowanym się ich nie stosuje.

W tym przypadku zrobiliśmy wyjątek, aby chronić zwierzęta i informować kierowców o tej niespotykanej w mieście sytuacji

– dodaje Szumiata.

Ostatecznie więc przyszłość saren na rondzie zależy od uważności kierowców. To oni, stosując się do oznakowania i nie szarżując na jezdni, dają zwierzętom szansę na spokojne życie w tym wyjątkowym miejskim ekosystemie.

(DN)