Zamknij

Na sprzątanie i koszenie Głogów wydaje krocie, a i tak ludzie krytykują, że takiego bałaganu jeszcze nie widzieli

Grażyna Hanuszewicz Grażyna Hanuszewicz 14:10, 07.10.2025 Aktualizacja: 20:58, 07.10.2025
2

Duże rondo wyplewione, centrum Głogowa wysprzątane, chodniki umyte. Czy skończą się narzekania na wielki bałagan w mieście? 

Pretensje zaczęły się jeszcze przed latem.

Dlaczego w mieście jest tak brudno? Jeszcze nigdy tak nie było!

– zdegustowani głogowianie wytykali nieporządek na ulicach, zarośnięte klomby, pełne kosze na śmieci. Powodów do niezadowolenia nie brakowało.

Czy ktoś sprząta przystanki? Na ulicy Wojska Polskiego jest okropnie brudno

– interweniowała niedawno zdenerwowana mieszkanka os. Kopernik, wspierana głośno przez innych pasażerów. Interpelację w sprawie sprzątania wiat w tamtej okolicy złożył też radny Andrzej Koliński (24.09.). I z dnia na dzień była poprawa.

[FOTORELACJANOWA]8177[/FOTORELACJANOWA]

Skąd bałagan mimo regularnego sprzątania?

Jest dużo rzeczy do zrobienia. Wyciągamy wnioski, będziemy robić nowe harmonogramy, wskazywać nowe miejsca, tam gdzie jest taka potrzeba, gdzie mieszkańcy zgłaszają

– zapowiedział pod koniec września prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz, dodając, że urząd przyjmuje wszystkie zgłoszenia i stara się poprawić, jeśli są jakieś zaniedbania. 

Jak ktoś jeździ po mieście, to widzi, że ekipy pracowników non stop przechodzą od miejsca do miejsca. Nie da rady w jeden dzień całe miasto ogarnąć, ale tak naprawdę w sezonie ekipy cały czas chodzą w różne części miasta - skoszą, wyplewią, ogarną i przechodzą do następnego miejsca

– prezydent przypomina, że na te prace idą potężne pieniądze. Rocznie na koszenie, przycinanie żywopłotów, drzew i zbiórkę śmieci z koszy, miasto wydaje około pięciu milionów złotych. Nie da się ukryć, że i mieszkańcy mają swój udział w dużych kosztach sprzątania i nie tylko. 

Kilkadziesiąt tysięcy rocznie płacimy za szklenie wiat, za powyrywane kosze czy naprawy 

- zwraca uwagę prezydent. 

Dziś (7.10.) ekipa sprzątająca uwijała się na skwerze placu Tysiąclecia. Duże rondo jest świeżo wyplewione, chodniki na alei Wolności odświeżone przez testowaną w mieście od kilku tygodni maszynę myjącą. Rośliny już tak bujnie nie rosną, za to zaczyna się opadanie liści. Też będzie kupa sprzątania i narzekań.

 

 

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

nono

0 0

jest taki plac pomiedzy wierzowcami na daszynskiego a blokiem SM na Sienkiewicza CUDA NA KIJU JAK TO NIE SPRZATAJA TAK POSPRZATALI ZE ZOSTALY TYLKO DWIE TOPOLE WIDOCZNIE CHETNYCHNA TO DRZEWO NIE BYLO TERAZ TO JEST PUSTYNIA A RACZEJ SPACERNIAK DLA PSOW I PROBLEM BO KIEDY SPADNIE GALAZ Z TOPOLI TO SOBIE ONA LEZY TYGODNIAMI BO SPRZATANIE PLACU JEST TERAZ POD SPECJALIZACJE SPRZATAJACYCH CI Z KIJAMI OD PAPIERKOW NIE WEZMA POTEM NASTEPNI OD BUTELEK NIE WEZMA BO GDZIE DO WORKA AZ SIE CZEKA DO NASTEPNEGO KOSZENIA A KOSZENIE TO JUZ INNY ROZDZIAL RAZ KOSZA PLAC PREZYDENTA A POTEM PLAC SM I ZAWSZE TO WYGLADA JAK NIEDOKONCZONA PRACA BOZE GDZIE TE CZASY KIEDY TEN PLAC BYL PELEN ZIELENI BYLY CHUSTAWKI KARUZELE DOMEK NA DRZEWIE BOISKO A TERAZ TE BLOKI WYGLADAJA JAK BUDOWLA NA PUSTYNI

18:21, 07.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

SumsiatSumsiat

0 0

Nooo...

18:26, 07.10.2025

OSTATNIE KOMENTARZE

0%