Zamknij

Głogowianie wystąpili w filmie o Chopinie. To była przygoda!

Dorota Nyk Dorota Nyk 19:00, 16.10.2025 Aktualizacja: 01:16, 17.10.2025
1

Do kin właśnie wszedł film „Chopin,Chopin” - o wybitnym polskim kompozytorze i pianiście, a ciekawostka jest taka, że udział w zdjęciach do tego dzieła brało udział także kilkoro głogowian, jako statyści. Dotarliśmy do trzech osób statystujących na dziedzińcu klasztoru w Żaganiu, który udawał m.in. dworzec dyliżansów w Dreźnie.

Sceny w Żaganiu były realizowane pod koniec sierpnia zeszłego roku, ale wszyscy, którzy brali w nich udział, zostali zobligowani do tajemnicy. Mogli ją wyjawić dopiero wtedy, gdy film pojawił się na ekranach. A premiera była kilka dni temu. Udało nam się porozmawiać z Joanną Paterką, która była statystką w najnowszym filmie o Fryderyku Chopinie.

Zdjęcia z nami kręcono na dziedzińcu klasztornym, który udawał dworzec dyliżansów w Dreźnie. Ja grałam kobietę z klasy średniej, byłam ubrana w suknię w kwiaty. Początkowo moja rola polegała na siedzeniu w dyliżansie, ale w końcu główny reżyser kazał mi do niego wsiadać. Jednak ostatecznie z moim partnerem zdjęciowym znaleźliśmy się koło głównego bohatera – Chopina granego przez Eryka Kulma. Scena, w której moja grupa statystowała, to było przypadkowe spotkanie Fryderyka Chopina z Antonim Wodzińskim, jego przyjacielem. Moja scena polegała na tym, że idziemy w stronę dyliżansu, zatrzymujemy się koło Chopina, a jego przyjaciel nas potrąca. Stałam bardzo blisko niego, ale byłam już w kinie na tym filmie i okazało się, że sceny z moim udziałem nie ma

- opowiada pani Joanna. Małe rozczarowanie – ale przypomnijmy, że w tym filmie brało udział pięć tysięcy statystów.

Mimo iż kamery wielkiego ekranu nas ucięły, to i tak przygoda była warta przeżycia

– pani Joanna opowiada, że ogłoszenie o tym, że szukają statystów do tego filmu, przeczytała na naszym portalu. Wysłała swoje zgłoszenie i została przyjęta.

Zdjęcia trwały dwa dni. Sceny trzeba było powtarzać po kilka razy. Musieliśmy wszystko trzymać w tajemnicy

- opowiada. W tej scenie brał udział także Marcin Chromiński z Głogowa.

Jak się dowiedziałem, było tam razem z nami ok. 200 statystów. Reżyser potem tak mocno okroił "naszą" scenę, że z całej grupy zostałem z filmie tylko ja i jeszcze jeden kolega. Przechodzimy przed „Frycem”, gdy stoi na dworcu w Dreźnie. Dużo by opowiadać, ale to była fajne przeżycie. Pamiętam, że była jeszcze jedna pani z Głogowa, która statystowała nie tylko w Żaganiu, ale także w Łodzi, w scenie balowej. Ponieważ ma rzekomo francuską urodę, to kazano jej się trzymać blisko króla

- opowiada taką ciekawa historię, jak stali z kilkoma ucharakteryzowanymi statystami i czekali na autobus, który miał ich zawieźć na plan. Podeszło kilku panów ubranych w "lepsze" stroje.

Myślałem, że to statyści grający klasę wyższą. Podeszli do nas, przedstawili się, przywitali i porozmawiali z nami chwilę. Powiedziałem, że nie zapamiętam ich imion, a jeden z nich położył mi rękę na ramieniu i powiedział: To się jeszcze okaże. Nie kojarzyłem, ale potem się okazało, ze to był Eryk Kulm, który grał Chopina. Skromni ludzie nie gwiazdorzą

- wspomina taką historię. "Chopin, Chopin" to była jego pierwsza rola w charakterze statysty.

To była fajna przygoda. Kasa prawie żadna, ale na jeden dzień uciekam od wszystkiego. Znajduję się w innej rzeczywistości. I to nie jest tak, że przed kamerę wychodzą ludzie i tworzą przypadkowy tłum. Tam każdy statysta w oczach reżysera ma coś ważnego do zrobienia i jest częścią jakiejś historii. Tego nie widać, gdy się siedzi w kinie lub przed telewizorem

- uważa Marcin Chromiński. Z kolei Danuta Henc grała aż w dwóch scenach - tej kręconej w Żaganiu oraz była na balu w Łodzi. 

Film "Chopin, Chopin" Michała Kwiecińskiego wszedł właśnie na ekrany kin. Zdjęcia do niego realizował Michał Sobociński. 

Zdjęcia ze strony Lubię Żagań:

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz (1)

Łukasz Łukasz

1 1

Dlaczego ta kobieca i męska moda nie wrócą. To by było świetne.
Nosiłbym lakierki, melonik i zrobiłbym sobie podkręcony wąs :)

20:34, 16.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%