Uwaga. To relacja pół żartem, pół serio – z humorem, przymrużeniem oka i odrobiną dystansu do całego samorządowego świata. Nie należy brać jej zbyt poważnie, choć galerię zdjęć obejrzeć jak najbardziej warto. Bo tam właśnie widać to wszystko, co w powiatowych sesjach najciekawsze – emocje, gesty, spojrzenia i momenty, które umykają kamery obiektywu… no, prawie.
Wtorkowa (28.10.) sesja Rady Powiatu Głogowskiego miała w sobie wszystko, co trzeba: zapadły ważne decyzje, były uśmiechy, a momentami mieliśmy nawet nutkę komedii obyczajowej.
Bo choć radni debatowali nad sprawami istotnymi – jak podwyżka pensji dla starosty – to i tak nie zabrakło małych przerywników, zwłaszcza tuż przed rozpoczęciem obrad.
Zaczęło się niewinnie. Radni dopijali kawę, przeglądali dokumenty, a niektórzy – etykiety soczków. Marcin Kuchnicki i Bartek Adamczak przez chwilę wyglądali, jakby uczestniczyli w degustacji porównawczej. „Ten soczek marchewkowy to chyba nie ma witamin… ale ma za to miodek” – dało się wyczytać z ich min. Kto wie, może to właśnie dyskusja o składzie soku była dziś najbardziej emocjonalną debatą przed rozpoczęciem obrad.
Ryszard Rokaszewicz, zanim jeszcze przewodniczący stuknął przysłowiowym młotkiem, wpatrywał się w ekran telefonu z pełnym skupieniem. Wyglądał, jakby śledził losy piłkarzy Chrobrego Głogów. Awans do Ekstraklasy? Czemu nie! Tylko na szczęście stadion miejski, klub miejski, więc powiat spokojny! Nie mamy nic z tym wspólnego, żadnych problemów z finansowaniem. No i budowaniem nowego obiektu, to wręcz wykluczone!
Jan Zubowski tymczasem studiował zaproszenie pozostawione na stole. Z powagą i skupieniem, jakby planował już wpisanie daty do kalendarza. Tylko on jeden wiedział, czy chodziło o jubileusz, otwarcie wystawy, czy może kolejne obrady komisji.
Nie zabrakło też miłych gestów. Radna Krystyna Jemioła jeszcze przed sesją zapowiedziała, że ma dla naszego dziennikarza książkę – sportową, do poczytania po godzinach. Obiecała wręczyć ją po obradach, wyciągnąć z bagażnika i przekazać osobiście. Niestety, tempo wydarzeń zrobiło swoje – radna szybko się zwinęła, a dziennikarz utknął w wywiadach. Książka zatem wciąż czeka na swoją premierę (PS – nadal czekamy!).
Sama sesja? Przebiegła sprawnie, spokojnie, bez kłótni i awantur. Trochę zgrzytu było po sesji, gdy do naszej kamery stanęli kolejno starosta Michał Wnuk i radny Mariusz Kędziora. Skomentowali podwyżkę dla tego pierwszego. I się skończyło.
No i cóż – to by było na tyle z relacji sprzed sali obrad. Teraz czas, żebyście zobaczyli to wszystko na własne oczy. Bo zdjęcia mówią więcej niż słowa – a my przygotowaliśmy dla was galerię.
[FOTORELACJANOWA]8319[/FOTORELACJANOWA]
Starosta z podwyżką. Radny Kędziora krytykuje
PANIE WNUK ILU TO PRACOWNIKOW PODESLAL PANU NASZ PREZYDENT OPROCZ SEKRETAREK
1111
08:43, 2025-10-29
Podwyżka dla starosty! Wnuk: Na cele charytatywne
WNUK przy ROKASZEWICZACH to to samo co WALESA przy Mazowieckim
1111
08:11, 2025-10-29
Podwyżka dla starosty! Wnuk: Na cele charytatywne
RYSIU a szwagier z KLOBUCZYNA tez sie zalapal na darmowa kase
NO
08:05, 2025-10-29
Podwyżka dla starosty! Wnuk: Na cele charytatywne
A STARY ROKASZEWICZ ILE BIERZE ZA TEN MALPI UKLAD W STAROSTWIE NIC DZIWNEGO ZE Z MIASTA DO STAROSTWA SA PRZEPLYWY LUDZI JAK CUKIERKOW
BUSIA
08:00, 2025-10-29
2 0
I z czego tu się cieszyć?. Błazenada trwa