Zamknij

Obiecują, że w Głogowie spełnią obietnice. Poważna sprawa z koszeniem

Krzysztof Dubrowski Krzysztof Dubrowski 12:40, 03.11.2025 Aktualizacja: 10:58, 03.11.2025
3

Walka o wykoszenie placu pomiędzy blokami przy ulicy Poczdamskiej ma się zakończyć sukcesem.

Sprawa zarośniętej działki w centrum Głogowa ciągnie się od wielu tygodni. Chodzi o teren między blokami przy ulicy Poczdamskiej, który od miesięcy pozostaje niewykoszony, mimo że wokół regularnie prowadzone są prace porządkowe. Teraz urzędnicy ponownie zapewniają, że chaszcze znikną – tym razem „zaraz po Wszystkich Świętych”.

Szukanie właściciela

Cała historia zaczęła się od ustalania, kto właściwie powinien zająć się działką. Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali, widząc, że podczas koszenia całe osiedle zostaje uporządkowane, a środkowy plac – tam, gdzie stoją samochody – pozostaje nietknięty.

– To jest dziwne i denerwujące. Mieszkam tu już tyle lat, a z tym koszeniem jest coraz gorzej. Wokół wszystko przystrzyżone, a tu ogromne krzaki. Wstyd zaprosić rodzinę, bo pokazują palcem i pytają, czemu tak wygląda środek miasta – mówi jeden z mieszkańców bloku przy Poczdamskiej.

Sprawę próbowała wyjaśnić Spółdzielnia Mieszkaniowa Nadodrze, do której należą pobliskie tereny. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że sporny fragment nie jest własnością spółdzielni, lecz miasta.

– Nasze służby wykosiły wszystkie tereny należące do spółdzielni. Nieskoszona działka to teren miejski. Zgłosiliśmy ten fakt urzędowi, przypominając o konieczności uporządkowania tego miejsca – wyjaśniała Lidia Chyb-Rodak, rzecznik SM Nadodrze.

Obietnice i terminy

W połowie października urząd miasta zapewnił, że koszenie wkrótce zostanie wykonane. Jednak gdy kosiarki pojawiły się w centrum Głogowa, plac przy Poczdamskiej znowu został pominięty.

– To nie jest tak, że zapomnieliśmy o tym terenie. Prace porządkowe prowadzone są według harmonogramu – tłumaczyła wówczas Daria Jęczmionka z głogowskiego magistratu, zapowiadając, że działka zostanie uporządkowana w najbliższych dniach.

Czas jednak mijał, a teren nadal zarastał. Po kolejnych interwencjach mieszkańców i pytaniach od naszej redakcji, magistrat po raz drugi obiecuje, że problem zostanie rozwiązany.

– Sprawa niewykoszonej działki zostanie załatwiona zaraz po Wszystkich Świętych. Nie zostawimy tak tego terenu – zapewnia ponownie Daria Jęczmionka z głogowskiego urzędu miasta.

Mieszkańcy mają nadzieję, że tym razem słowa urzędników wreszcie znajdą pokrycie w czynach, a chaszcze nie doczekają do zimy pod warstwą śniegu.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (3)

11111111

3 0

na zasadzie ja tu rzadze ja tu pan a moze miasto przekaze nieodplatnie te chaszcze SM a oni tam zrobia parking przeciez to do niczego nie jest potrzebne ani prezydentowi ani komuszkom

13:34, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

zzzzzz

3 0

to tak jak w trojkacie bermudzkim SIENKIEWICZA DASZYNASKIEGO TOPOLE MIASTA ALE LISCIE MIESZKANCOW SM

13:36, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

TeDeTeDe

1 0

A może to są te słynne łąki kwietne o których pan Poznański tak dużo mówi?

17:08, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%