Na Piastowie w Głogowie dokładnie pilnują drzew

Mieszkańcy głogowskiego osiedla pamiętają, jak miasto bez uprzedzenia wycięło ogromne, zdrowe drzewa. W zamian miały pojawić się nowe nasadzenia, ale to nie wyszło. Teraz przyszedł czas na pilnowanie drzewostanu przy remontowanej ulicy Królowej Jadwigi. Czy obawy są słuszne?

Urzędnicy przyznają się do błędów z przeszłości i mówią otwarcie, że nie wszystko z miejską zielenią wciąż działa tak, jak powinno. Zapewniają jednak, że tym razem będzie inaczej. - Nowe inwestycje nie zabierają zieleni, wręcz przeciwnie - mają ją uzupełniać - deklarują przedstawiciele magistratu. Mieszkańcy osiedla Piastów Śląskich słuchają tych zapewnień z dystansem.

To była rzeź

- Ja się cieszę, że miasto przebudowuje drogi, ale z przerażeniem patrzę, co dzieje się z drzewami. Śmiem twierdzić, że na Królowej Jadwigi po remoncie nie zostanie odtworzony drzewostan. Czy my chcemy mieszkać wśród betonu? Chyba nie - denerwuje się pani Marta, mieszkanka osiedla.

Głogowianka zaprowadza nas na zaplecze osiedla, gdzie kilka lat temu wydarzył się ekologiczny dramat. - Tu, w tej malowniczej okolicy, rosły piękne, dorodne drzewa. Wycięto je wszystkie. To była rzeź. Urzędnicy obiecywali, że posadzą nowe. Proszę spojrzeć - te sadzonki się nie przyjęły, nikt ich nie dogląda. To jest smutny widok, chce się płakać, gdy się patrzy na te kikuty - wskazuje.
Pani Marta dobrze pamięta emocje sprzed lat. To ona jako pierwsza alarmowała, gdy podczas budowy łącznika ulic Bolesława Wysokiego i Kolejowej miasto bez większych zapowiedzi wycięło stare, zdrowe drzewa. - Tych drzew już nie przywrócimy, ale to, co zrobiono później z nowymi nasadzeniami, to również skandal. Ja wiem, że niektórzy widzą we mnie „dziwną kobietę, która walczy o drzewa”. Ale moim zdaniem dziwniejsza jest ta beztroska wobec przyrody - mówi głogowianka.

Sroga lekcja

Kilka lat temu budowa wspomnianego łącznika ulic Bolesława Wysokiego i Kolejowej rozpoczęła się od masowej wycinki. Poszły pod topór m.in. wiekowe wierzby i klony, które były ozdobą spacerowej trasy prowadzącej przez pola Piastowa. Jak przypominają mieszkańcy, wycinano je jeszcze w okresie lęgowym ptaków, mimo że teren był siedliskiem wielu gatunków.
Urzędnicy tłumaczyli wówczas, że mieli zgodę starostwa i że część drzew była w złym stanie. Jednak zdjęcia i relacje mieszkańców mówiły coś innego - wśród ściętych były też zdrowe, potężne drzewa, które rosły tu od ponad stu lat. Sprawa wzbudziła ogromne emocje i do dziś pozostaje symbolem miejskiej niefrasobliwości w kwestiach zieleni.

Drzew ma być więcej

W lipcu rozpoczął się generalny remont ulic na głogowskim Piastowie. Zakres prac jest szeroki: poszerzenie jezdni, budowa ścieżki rowerowej, modernizacja chodników i montaż nowego oświetlenia LED. Inwestycja ma potrwać do końca roku.

- Całość będzie kosztować około 6,5 mln złotych. Za te środki przebudujemy i poszerzymy ulicę Królowej Jadwigi oraz fragment Zielonej. Droga jest wąska, a w tej okolicy funkcjonuje pętla autobusowa, dlatego musimy dostosować ją do potrzeb mieszkańców – wyjaśnia Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa. 

Jednocześnie w magistracie podkreślają, że wyciągnięto wnioski z dawnych błędów. - W przypadku remontu ulicy Królowej Jadwigi urząd nie musi obiecywać odtworzenia drzewostanu - to zostało zagwarantowane na etapie projektowania przebudowy. Wykonawca ma obowiązek odtworzyć zieleń, a w zasadzie tej zieleni ma być nawet więcej - zapewnia Daria Jęczmionka z głogowskiego urzędu miasta. - Jednocześnie przyjmujemy sygnały o kłopotach z nasadzeniami na wspomnianym łączniku. Wyślemy tam pracowników, którzy ocenią stan drzew. Jeśli faktycznie się nie przyjęły, uzupełnimy drzewostan zgodnie z pierwotnym planem – deklaruje pracownik magistratu. 
Mieszkańcy Piastowa jednak nie kryją sceptycyzmu. Zmierzają sprawdzić, czy wyschnięte sadzonki zostaną zastąpione nowymi, a po remoncie Królowej Jadwigi dokładnie sprawdzą jak wygląda w praktyce odtwarzanie zielni na ich osiedlu. 

Na zdjęciu: Tak wygląda obiecana kilka lat temu aleja drzew.