Martyna Domińczak niestety przegrywa starcie z Phetjeeją Lukjaoporongtom na ONE Fight Night 38 w Bangkoku.
Ten pojedynek miał trwać trzy rundy. Zakończył się pod koniec pierwszej przez technicznych nokaut. Zawodniczka z Tajlandii, bardzo doświadczona, była faworytką tej walki.
Choć wynik nie jest taki, na jaki wszyscy liczyliśmy, Martyna ponownie pokazała serce, determinację i gotowość do podejmowania najtrudniejszych wyzwań. Takie walki kształtują i prowadzą do przyszłych triumfów
- napisano w mediach społecznościowych Polskiego Związku Mauythai.
Nie tak to miał wyglądać, ale trzeba zaznaczyć, że podczas przygotowań za dużo złych rzeczy się wydarzyło. Najpierw podejrzenie pęknięcia nosa. Potem zakażenie dłoni i przez tydzień antybiotyk. A przed samą walką ostre zatrucie pokarmowe. Waga Martyny podczas pojedynku również była bardzo niska
- dodano na FB Legionu Głogów.
fot. Polski Związek Muaythai
Głogowscy studenci byli bardzo grzeczni
Fajnie, ale to tak istotne że aż trzeba napisać artykuł?
Lubo
14:02, 2025-12-06
Relikwie patrona miasta poprowadziły orszak
Yebać to
2222
12:44, 2025-12-06
Nokaut w ringu. Porażka Martyny Domińczak
A czy na pewno ta jungtkngung jest kobietą,,tzn taka tradycyjna bezKutasa,, bo teraz to roznie🐒
No
12:22, 2025-12-06
Relikwie patrona miasta poprowadziły orszak
jak go zwal tak go zwal ale relikwie koniecznie od osadnikow z zachodu czyli czyje
1111
11:49, 2025-12-06
1 0
A czy na pewno ta jungtkngung jest kobietą,,tzn taka tradycyjna bezKutasa,, bo teraz to roznie🐒