Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Skok do wody na 40-lecie! Groffik: Piast to moje dziecko [FOTO]

Mateusz Komperda Mateusz Komperda 11:19, 07.12.2025 Aktualizacja: 22:07, 06.12.2025
2 Mateusz Komperda Mateusz Komperda

– To jest moje dziecko – nie ukrywa Marek Groffik, były nauczyciel i dyrektor miejskiej dziesiątki. Jeden z założycieli sekcji pływackiej Piasta. Człowiek, który... nigdy nie wyszedł z wody.

W jubileuszowych zawodach MKS-u Piast Głogów, sekcji działającej nieprzerwanie od 1983 roku, do wody wskoczyli byli i obecni działacze, trenerzy i zawodnicy. Wśród nich – Marek Groffik. Ikona. Wychowawca pokoleń.

[FOTORELACJA]8615[/FOTORELACJA]

Decyzja, która zmieniła życie

Gdy Marek Groffik wspomina początek lat 80., w jego głosie słychać ten sam entuzjazm, z jakim czterdzieści lat temu wchodził na świeżo wybudowany obiekt przy Szkole Podstawowej nr 10 w Głogowie.

Nowe osiedle, szkoła, piękna pływalnia… Pierwsza taka prawdziwa w Głogowie

– opowiada.

Pierwsza, gdzie było pięć torów, słupki, gdzie można było robić zawody.

Wtedy ledwo skończył wrocławską Akademię Wychowania Fizycznego.

Miałem zostać na uczelni, tam pracować

– wspomina.

Padła jednak propozycja nie do odrzucenia.

Ale pani z dziekanatu powiedziała, że w Głogowie dają etat dla trenera pływania i mieszkanie od ręki. A ja miałem już w drodze drugie dziecko. To był argument. W 1991 roku, swoje mieszkanie i cztery pokoje? Marzenie każdego młodego człowieka

– nie ukrywa.

Przyjechał „na chwilę”. Został na zawsze. Choć – jak przyznaje – żona na początku chciała wracać do Wrocławia, to ludzie i nowa szkoła sprawili, że Głogów stał się domem. I jest do dzisiaj.

Narodziny nowej sekcji

Był to1983 rok. Był nowy basen i grupa zapaleńców. Wspólnie z rodzicami zapada decyzja o założeniu sekcji pływackiej. Zaczynali od nauki pływania, pierwszych zawodów, pierwszych wyjazdów. I niemal od razu – od sukcesów.

Pierwszy start na mistrzostwach Polski – Agata Jankowska i Wojtek Pryszczewski zachwycili wszystkich. I wówczas startowaliśmy jako reprezentanci Legnicy, bo Głogów nie bardzo chciał się pływaniem zająć. A nasi pływacy, głogowianie, byli w finałach. Pierwsza piątka w Polsce. Ogromny sukces

– dodaje, że z jednej strony była wielka radość ze sportowych sukcesów, z drugiej też trochę smutno – bo przecież sukces przypisano innemu miastu.

Dopiero wtedy Głogów przyjął na dobre pływanie. Przekonał tych, co jeszcze wątpili, że to w ogóle ma sens – najpierw pływanie trafiło pod skrzydła MZKS Chrobrego Głogów, a w 1985 roku do MKS Piast.

Od tamtej pory Piast i SP10 to naczynia połączone.

Potrzebny był dzban na datki

– Bez rodziców nic by się nie udało – wspomina Marek Groffik, że czasy były trudne. Sponsorów jak na lekarstwo. Samorządowych pieniędzy też niewiele. Dlatego robili co mogli. Nawet za wstęp na zawody trzeba było coś symbolicznego zapłacić.

Stał taki dzban… Wszyscy wrzucali tam pieniądze, ile kto mógł. To były czasy, kiedy nie mieliśmy nic

– przypomina sobie.

Wspomina też Andrzeja Bręczewskiego – dziś 85-latka, który odwiedził ich podczas jubileuszu 40-lecia. Choć mieszka przecież tuż obok, bo na sąsiedniej ulicy, to na pływalni bywa już rzadko, by nie powiedzieć, że w ogóle. Teraz, kiedy wrócił po latach, łza w oku mu się zakręciła.

Wyjątkowy człowiek, który pchnął nas do przodu, bardzo nam pomógł – on i jego żona

– przyznaje Groffik.

Z tych wysiłków narodziły się pierwsze gwiazdy mistrzostw Polski. Aż przyszedł czas na pierwszego, jak do tej pory jedynego, olimpijczyka – Radosława Kawęckiego, który pierwsze lata sportowej kariery spędził właśnie tutaj.

Pływanie dla Groffika nigdy nie było tylko walką o medale. Liczyło się coś więcej.

Nie mogło być tak, że ktoś – kto był jest dobry w pływaniu, to leży z nauką. Klasy pływackie miały najwyższe średnie w szkole

– zdradza.

Setki, jeśli nie tysiące dzieci przewinęły się przez jego treningi. – Pływanie kształtuje charakter, wychowuje – podkreśla.

W szkole przepracował 42 lata, dyrektorem był przez 27 lat.

Nawet teraz, jak już nie jestem dyrektorem ani czynnym nauczycielem, to będę tu – w Piaście – do końca. Bo to jest moje dziecko

– mówi, że nadal czuje, że jest potrzebny i przydatny.

Dlatego, na 40-leciu, znów wskoczył do wody. Z dawnymi zawodnikami, obecnymi trenerami, kolegami.

Fajnie było. Życie się toczy, nie wszyscy mieszkają w Głogowie

– mówi.

A 40 lat Piasta to przecież nie koniec historii – niech ta trwa jak najdłużej. I by ludzi, tak oddanych dla rozwoju młodzieżowego sportu, nie zabrakło.

 

 
 
 
 
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

Głos Głos

0 0

No chyba z Mirkiem Sz

21:54, 07.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZosiaZosia

0 0

Brawo.Wspaniali nauczyciele i super szkoła. Dużo zdrówka .

23:04, 07.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%