Na swoim oficjalnym profilu społecznościowym prezydent publikuje wyliczenia Związku Miast Polskich, że w ubiegłym roku dochód Głogowa z tytułu udziału w podatku wyniósł ponad 81 mln. Po obniżeniu podatku od osób fizycznych budżet uszczupli się o 11,5 mln zł. - Ile to pieniędzy? - pyta Rafael Rokaszewicz. - Na przykład budowa ul. Długiej - 5 mln zł, budowa przedszkola nr 7 - 15 mln zł, budowa hospicjum 18 mln zł, rewitalizacja al. Wolności 10 mln zł - sugeruje prezydent.
I dorzuca, że przed miastem trudne zadanie, bo będzie trzeba ograniczyć inwestycje, choć przecież niektóre z nich już są w trakcie realizacji. - Większość inwestycji jest już zakontraktowana, wydaliśmy duże pieniądze na dokumentacje, mieszkańcy czekają na remonty dróg na swoich osiedlach i na inne zapowiadane zmiany w Głogowie - pisze prezydent.
Spytaliśmy mieszkańców, co o tym sądzą. Zdania są podzielone. - Uważam, że miasto jest tak bogate, że nie powinno tego wcale odczuć. Jeśli wybudujemy jedną drogę mniej, to nic się nam nie stanie. Chyba, że władza przed wyborami będzie miała mniej powodów do chwalenia się sukcesami - komentuje Adrian Dobrowolski (41 l.).
Anna Ziętar (37 l.) cieszy się, że pieniądze trafią do kieszeni ludzi, ale też martwi, że być może zabraknie pieniędzy na kluczowe zadania. - Potrzebujemy nowych chodników i dróg, ale najważniejsze są remonty szkół, przedszkoli i budowy żłobków, aby nasze dzieci miały jak najlepsze warunki do nauki - zauważa.
MK
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz