Zamknij

Sprawa wielkiej awarii w głogowskiej hucie z października 2017 umorzona przez legnicką prokuraturę okręgową

08:51, 23.05.2019 Wojtek Olszewski Aktualizacja: 08:51, 23.05.2019
Skomentuj
reo

Wielka awaria w Hucie Miedzi Głogów z 3 października 2017 r nie była nie była efektem zaniedbań ani celowego działania osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i sprawy majątkowe KGHM uznała Prokuratura Okręgowa w Legnicy i umorzyła śledztwo.

Od marca 2018 roku trwało dochodzenie w sprawie zdarzeń, jakie doprowadziły prawie dwa lata temu do poważnej na pierwszym oddziale głogowskiej huty. Spowodowało ją oberwanie spieku zarastającego kocioł i uszkodzenie kotła odzysknicowego odpowiedzialnego za schładzanie i odpylanie gazów z pieca zawiesinowego oraz rozszczelnienie instalacji. Produkcja na pierwszym oddziale huty stanęła do 30 października, a to znacząco wpłynęło na funkcjonowanie innych zakładów KGHM - w Zakładach Górniczych Lubin oraz kopalniach Rudna i Polkowice-Sieroszowice wstrzymywano wydobycie.

Po czterech miesiącach od awarii, we współpracy z głogowską policją, śledztwo podjęła Prokuratura Okręgowa w Legnicy. Dochodzenie miało sprawdzić, czy w hucie prowadzono prawidłowy nadzór nad urządzeniami, co mogło doprowadzić do stworzenia zagrożenia życia lub zdrowia pracowników, a także narazić firmę na ogromne straty finansowe.

Zebrane w sprawie materiały - dokumentacja i zeznania świadków - nie wykazały, że zdarzenia, które spowodowały awarię o tak poważnych skutkach byłyby efektem celowego działania jakiejś z osób. Postanowienie o umorzeniu sprawy wydała Komenda Powiatowa Policji w Głogowie, prokuratura w Legnicy je właśnie zatwierdziła. Decyzja prokuratury o umorzeniu czeka na uprawomocnienie.

Prokuratura zatwierdziła W marcu 2018 r., we współpracy z głogowską policją, podjęła śledztwo mające ustalić, czy awaria ta nie była wynikiem zaniedbań ze strony osób odpowiedzialnych za sprawy majątkowe KGHM oraz bezpieczeństwo i higienę pracy w głogowskiej hucie miedzi. Zachodziło bowiem podejrzenie, że niewłaściwy nadzór nad działaniem hutniczych urządzeń mógł z jednej strony doprowadzić do, a z drugiej - narazić samą firmę na poważne straty finansowe.

Jak poinformowała nas Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, 8 maja. Zebrane dowody, w tym, nie wykazały, że awaria była efektem czyjegoś celowego działania, w kodeksie karnym rozumianego jako czyn zabroniony. Decyzja prokuratury czeka na uprawomocnienie.

(Wojtek Olszewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%