W Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich zawiązuje się oficjalnie klub wolontariusza. To grupa kilkudziesięciu ludzi, którzy od lat chętnie pomagają przy różnych charytatywnych akcjach, ale często byli w ich cieniu. - Chcemy to zmienić, bo należy im się słowo - dziękuję - mówi Anna Mazurkiewicz ze stowarzyszenia Otwarte Drzwi i jednocześnie terapeuta głogowskiego poprawczaka. Dodaje, że to świetna forma resocjalizacji. - Ludzie, którzy gdzieś tam kiedyś w przeszłości trochę narozrabiali, mają szansę pomóc teraz innym. I robią to bardzo chętnie. Bezinteresownie. O tych dobrych uczynkach tak niewiele się mówi - podkreśla.
Ostatnia ich akcja to tysiąc serduszek - drewniane serduszka znajdą się na zniczach, które na miejskich cmentarzach rozdawać będzie Fundacja Hospicjum Głogowskie. - Ale tych akcji w ciągu roku jest znacznie więcej. Wolontariusze współpracują również z naszym stowarzyszeniem i są gotowi na kolejne, nowe projekty - zaznacza Mazurkiewicz. Ważne, że są dobre chęci.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz