W poniedziałek (30.12.) ok. godz. 11 pod blok zajechały dwa wozy strażackie, gaśniczy i z drabiną. Jak informuje oficer dyżurny KP PSP w Głogowie, straż została wezwana do udzielenia pomocy policji i pogotowiu ratunkowemu w wejściu do mieszkania. Ale zanim strażacy podjęli działania, mieszkanka sama drzwi otworzyła. Pilna pomoc medyczna też nie była konieczna.
- Nie poważnego się nie stało, opiekunki nie mogły wejść do mieszkania - mówią mężczyźni stojący pod blokiem. Bogdan Kaleta, oficer prasowy komendanta głogowskiej policji, potwierdza, że o interwencję poprosił pracownik socjalny, bo nie mógł się skontaktować z tą kobietą (62 l.). - Nie otwierała również drzwi - informuje, że została zbadana przez lekarza, ale nie potrzebowała pomocy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz