Oczywiście faworytem tego sobotniego starcia (11.09.) był Górnik Lubin, który walcz o awans do 4 Ligi. Zdecydowanie inne ambicje mają w Przemkowie, gdzie trwa modernizacja stadionu - za ponad 2 mln zł powstaje nowy budynek klubowy. Trzeba jeszcze wyremontować płytę i trybuny. A także zbudować zespół na miarę oczekiwań kibiców, bo na razie pod względem sportowym też jest wiele do poprawy. Zamet w pierwszej połowie zrobił niespodziankę - już na jej początku Kacper Oruba wdarł się w pole karne i huknął na 1:0. Po zmianie stron zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki miał Górnik. Było też dużo strzałów.
W 51. minucie wyrównał Adrian Kielar strzałem głową po rzucie rożnym. Zwycięska bramka dla gości padła w 85. minucie z rzutu karnego - wynik na 1:2 ustalił Karol Gracz. Jeszcze w końcówce gospodarze musieli radzić sobie w osłabieniu. Bo dwie żółte kartki, czyli czerwoną, dostał od sędziego Szymon Światłowicz. - Za bardzo się cofnęliśmy, rywal to wykorzystał - mówił Marcin Ochmański, trener Zametu.
Zamet: Kuźmiak, Sienkiewicz (82 Krawiec), Oruba (70 Sołtysik), Drzazga, Piech, Pilarek, Niegot, Kleszczewnik, Więckowski, Światłowicz, Rośniarek.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz