Ksiądz parafii NMP Królowej Polski na osiedlu Kopernik w Głogowie nie chciał zgodzić się na przełożenie lub odwołanie jednego ze spotkań dla kandydatów do bierzmowania. A ci prosili o to w związku z zagrożeniem koronawirusem.
Napisali na FB do księdza i otrzymali odpowiedź, że zdrowie wcale nie jest najważniejsze. - "Rzygam tym określeniem. Zdrówko, zdrówko. Bo ono jest najważniejsze. Guzik prawda. Dla katolika nie powinno. Tyle w temacie. Dla niektórych jest to też świetna wymówka" - miał napisać im ksiądz.
Młodzież jest zbulwersowana, rodzice niemniej. Internet huczy po skandalicznej wypowiedzi księdza. O sytuację zapytaliśmy proboszcza tej parafii Witolda Pietscha.
- Tak, faktycznie do takiej sytuacji doszło - nie ukrywa. Tłumaczy jednak, że miała jednak miejsce kilka dni temu. - Gdy mowy o tak dużym zagrożeniu wirusem nie było - dodaje. Wyjaśnia, że ksiądz z jego parafii, który tak się wyraził, poczuwa się do odpowiedzialności. - Nie powinien w taki sposób komunikować się z kandydatami i używać takiego języka. Przeprosi młodzież - gwarantuje proboszcz.
Wiadomo, że spotkania kandydatów do bierzmowania, ale też i komunii świętej w parafii NMP zostały odwołane. Proboszcz nie ukrywa, że istnieje również ryzyko przełożenia tych sakramentów na późniejsze terminy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz