Nat: Odrabiajmy zaległości, ale nie na wariackich papierach

Szczypiorniści KS SPR Chrobrego Głogów mogą mówić o pechu. Jesienią COVID 19 mocno dał im się we znaki. Wtedy nie grali prawie dwa miesiące. Wiosną także mają z nim problemy. Z tego powodu przełożono już dwa mecze z Zagłębiem Lubin i Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.

Witalij Nat, trener Chrobrego, wierzy, że ten sezon uda się dograć do końca. Uważa jednak, że nadrabianie zaległości i granie co trzy dni też nie jest dobrym rozwiązaniem dla zdrowia zawodników. - Ci, którzy są zdrowi, ciągle trenują. To, że nie ma trenerów nie oznacza, że mają wolne. Zawodnicy otrzymali indywidualne rozpiski. Dwa-trzy tygodnie bez grania to spory problem. Zaburzamy swój rytm meczowy. Niektórzy chłopaki są po chorobie, różnie ją przeszli. Nie są gotowi na takie obciążenia. Powinniśmy brać to pod uwagę. Zresztą tak częste granie, to też kontuzje, na które nikt sobie w tym czasie nie może pozwolić. Dlatego lepiej grać ligę dłużej, niż na wariackich papierach - wyjaśnia trener.
RED