Osoby niepełnosprawne narzekają na nasze Cinema 3D w Galerii Glogovia. Co prawda W sali kinowej są specjalne miejsca przystosowane dla niepełnosprawnych - można na nich postawić wózek. W trzech salach po jednym takim miejscu, a na jednej - dużej - są nawet dwa. Mało, ale jak mówi kierownictwo kina więcej być nie może.
- Tych miejsc jest tak mało ze względów bezpieczeństwa. Z tego samego powodu są to miejsca w pierwszym rzędzie, tuż przy ekranie. Nic na to kierownictwo kina nie może poradzić. - Odkąd zamknięto Jubilata, bardzo rzadko mam okazję chodzić do kina - mówi nam niepełnosprawny głogowianin Tomasz Grabowski.
- Sam nie poradzę sobie z windą, żeby wjechać na piętro ani nie podam biletu kasjerowi, nawet gdybym kupił go przez internet - wyjaśnia, że w Jubilacie nie było takich problemów, mimo że to było bardzo stare kino. - Poza tym w tych mniejszych sala miejsca dla osób na wózkach są niemalże przy samym ekranie i trzeba mieć przez cały czas zadartą głowę. Ból karku po takim seansie gwarantowany, nie mówiąc już o samym komforcie oglądania. A przecież idzie się do kina głównie po to, prawda? - zastanawia się, dodając, że bardzo go rozczarowało to nowoczesne kino w galerii.
- Nie byłem w tym kinie. Powiem szczerze, że zniechęciły mnie opinie kolegów i koleżanek wózkowiczów - mówi Norbert Penza, radny miejski, potwierdzając opinię o niewygodnych do oglądania miejscach z przodu, bardzo blisko ekranu.
- Perspektywa widzenia jest gorsza. Nie można ogarnąć całego ekranu - przyznając, że też drzwi do galerii mogą stanowić problem. - Ale to nic takiego, normalne dla nas. Ostatnio walczyłem z drzwiami do pływali Chrobry. Musiałem czekać aż ktoś przyjdzie i mi otworzy, no ale ostatecznie sobie poradziłem - mówi, że w całości podpisuje się pod zdaniem Tomasza Grabowskiego o tym kinie. - Pójście do kina bez obstawy jest bardzo trudne - przyznaje.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz