Warto wrócić do tematu zwłaszcza po wielkim pożarze w Zielonej Górze, gdzie dopiero w niedzielę (23.07.) skoczyło się gaszenie ogromnego pożaru chemikaliów składowanych tam nielegalnie.
Bracia G. zostali skazani za nielegalne składowanie odpadów w Głogowie i za pożar, który wybuchł w Jakubowie 24 lipca 2018 roku. Sąd orzekł o ich winie w kwietniu 2023. Pisaliśmy o tym tutaj.
Na 6 lat do więzienia ma iść jeden z braci odpowiedzialnych za zorganizowanie nielegalnych składowisk toksycznych odpadów w Głogowie przy ul. Południowej oraz tego w Jakubowie, które spłonęło, powodując ogromne zagrożenie i zniszczenie środowiska. Ma także zapłacić ogromną nawiązkę dla NFOŚ i GW, zwrócić koszty poniesione przez KGHM, miasto Głogów i gminę Radwanice. Taki wyrok wydał 13 kwietnia Sąd Rejonowy w Głogowie. Jest nieprawomocny i Jarosław G. może się od niego odwołać.
Można powiedzieć, że to bardzo surowy wyrok na Jarosława G., o którego działalności już pisaliśmy. Sąd uznał go winnym siedmiu postawionych mu zarzutów w sprawie przestępstw przeciwko środowisku i skazał go właśnie na 6 lat więzienia. Zobowiązał go także do zapłacenia nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wysokości 140 tys. zł. Zarządził środek karny w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej związanej z gospodarką odpadami przez 10 lat. Zobowiązał do zapłaty na rzecz KGHM Polska Miedź tytułem naprawienia szkody w wysokości ponad 46 tys. zł, na rzecz gminy miejskiej Głogów wysokości 296 tys. zł oraz gminy Radwanice wysokości 339 tys. zł.
Musi także zapłacić bardzo wysokie opłaty sądowe, aż 56 tys. zł. – Sąd nie miał żadnych wątpliwości co do zgromadzonej dokumentacji oraz opinii biegłych – powiedziała uzasadniając wyrok sędzia Katarzyna Szynal, podkreślając, że Łukasz G. się nie przyznał do żadnego z zarzutów i składał takie wyjaśnienia, w które trudno było uwierzyć, twierdząc, że prowadził legalną działalność – chociaż tak nie było. Ponadto, gdy już trwało postępowanie przeciwko niemu, nadal prowadził swoją przestępczą działalność polegającą na gromadzeniu odpadów bez zezwolenia. – Skala jego przestępczej działalności była bardzo wielka, podobnie społeczna szkodliwość czynów, ale nie tylko, gdyż w trakcie pożaru w Jakubowie doszło do zniszczenia środowiska – tłumaczyła sędzia. Łączna kara 6 lat będzie adekwatna do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości – powiedziała.
Razem z Jarosławem G. na ławie oskarżonych zasiadał jego brat Łukasz G., który również został uznany winnym i skazany na rok pozbawienia wolności i zapłatę nawiązki 5 tys. zł na rzecz NFOŚ i GW oraz zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z gospodarką odpadami na 5 lat. Łącznie z nimi na ławie oskarżonych zasiadali jeszcze czterej mężczyźni – kierowca samochodu dostawczego, pomocnicy przechowujący odpady na swoich terenach. Sąd skazał ich na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, nawiązki wysokości 3 – 10 tys. zł oraz zakazy prowadzenia działalności gospodarczej.
Tymczasem w Głogowie nadal stoją beczki z chemikaliami. Składowisko przy ul. Południowej nadal nam zagraża. Mówi się, że ich utylizacja może kosztować ponad 30 mln zł, a bracia G. nie kwapią się, żeby to usunąć. Wiele wskazuje na to, ze spadnie to na gminę miejską, choć już wielokrotnie urzednicy zaznaczali, że gmina sam a sobie z tym problemem nie poradzi i liczy na pomoc państwa. Według biegłych w latach 2017 – 2019 istnienie tego składowiska przy ul. Południowej powoduje istotne pogorszenie jakości środowiska oraz może zagrażać ludziom, choćby w przypadku pożaru takiego jak w Jakubowie. Mimo wydanego przez urząd miasta nakazu usunięcia beczek, panowie G. tego nie zrobili.
Jeszcze we wrześniu 2019 roku, gdy gmina miejska już monitorowała składowisko przez całą dobę, próbowano przetransportować na nie beczki z kwasem azotowym i siarkowym oraz substancjami ropopochodnymi z innego nielegalnego składowiska w Przychowej, w gminie Ścinawa. Wtedy zatrzymano na gorącym uczynku trzech mężczyzn: Łukasza G., który kierował transportem oraz kierowcę samochodu dostawczego Jerzego K., a także Marka N., który dokonywał wyładunku. Wszyscy trzej byli oskarżonymi w tej sprawie. Oskarżony był także Daniel B., który zorganizował nielegalne składowisko w Przychowej, w samym środku wsi przy swojej posesji. Jest jeszcze oskarżony Konrad K., który miał składować nielegalnie odpady w Cieszynach w gminie Jemielno (odpady te przywiózł mu Jarosław G.).
Pozostaje nam tylko wierzyć, że podobno pożar jak w Zielonej Górze nie wybuchnie u nas w Głogowie.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz