Chrobry Głogów zajął 12. miejsce w rankingu przychodów. To dane za ubiegły sezon. Raport „Finansowa pierwsza liga” przygotowała firma Grant Thornton. Z tego zestawienia wynika, że rok do roku przychody wszystkich klubów Fortuny 1. Ligi wzrosły o 20 proc., czyli o 194 mln zł. Jak na tym tle wygląda piłkarski Chrobry Głogów? Otóż nie jest finansowym krezusem. Liderem rankingu jest Wisła Kraków, która – jeśli chodzi o budżet – mogłaby znaleźć się w połowie stawki Ekstraklasy. Jej wpływy za ubiegły sezon wyniosły prawie 36 mln zł.
Dla porównania, druga w zestawieniu Stal Rzeszów, zanotowała w tym samym czasie wpływy na poziomie ponad 19 mln zł. Na podium znalazło się jeszcze Podbeskidzie Bielsko-Biała z 14 mln przychodu. Na drugim końcu tabeli... zestawienie zamyka Sandecja Nowy Sącz z 2,92 mln zł wpływu.
Chrobry Głogów zajął 12. miejsce – 7,91 mln wpływu. Na tę kwotę składają się też transfery gotówkowe: głogowski klub na tych transakcjach, jak wykazują eksperci, zarobił 400 tys. zł. Chrobry w tym czasie wykazał też 30 sponsorów – najwięcej Chojniczanka Chojnice, bo aż 138. W raporcie znajdziemy również zestawienie miast pod względem „wartości mediowej” i tutaj Głogów jest na przedostatniej, czyli 17. pozycji – wyliczono, że wartość mediowa ekspozycji wyniosła nieco ponad 5 mln zł, dla porównania lider - Kraków może pochwalić się kwotą 68,4 mln zł, a takie miasta jak Chojnice – 8,2 mln zł (14. miejsce), Niepołomice kwotą 15,8 mln zł (6. miejsce).
Zdecydowana większość klubów Fortuna 1 Ligi trzyma wynagrodzenia w ryzach, czyli mieści się w progu poniżej 70 proc. wydatków na wynagrodzenia w stosunku do przychodów. Chrobry na wynagrodzenia wydaje rocznie 5,15 mln zł (współczynnik na poziomie 65 proc.).
A jak ten sezon wyglądał na trybunach? Z raportu dowiadujemy się i o tym, że Chrobry może pochwalić się średnią frekwencją na poziomie 1098 kibiców w trakcie meczu, co daje 18 659 w całym sezonie – i pod tym względem jest trzeci od końca w lidze. Nie przekłada się to na wysokość przychodów z dnia meczowego. Jak wyliczono, w przypadku klubu z ul. Wita Stwosza to około 200 tys. zł w skali sezonu.
GKS Tychy wygrał program wspierania młodych polskich piłkarzy – Pro Junior System. Na czołowym miejscu w tym zestawieniu jest Chrobry zajmując 4. pozycję, co dało dodatkową premię w budżecie na poziomie 1,2 mln tys. zł. O ocenę rankingu i bieżącej sytuacji klubu z Głogowa poprosiliśmy prezesa spółki.
Cyfry nie kłamią. Nie ma co zakłamywać rzeczywistości
– przyznaje Piotr Miselis, prezes Chrobrego. Wyjaśnia, że wysokość budżetu nie zmienia się w zasadzie od lat. Ten oparty jest przede wszystkim na dofinansowaniu z miejskiego budżetu oraz sponsorach związanych z rozgrywkami ligowymi. Oczywiście robią co mogą, by pozyskać partnerów także na lokalnym rynku.
Dlatego nie możemy sobie pozwolić na wiele i powiem tak: analizujemy wydanie każdej złotówki i oszczędzamy na wszystkim, bo koszty nas dobijają. Zwłaszcza mediów, które gwałtownie rosły w czasie epidemii, ale i po wybuchu wojny na Ukrainie wzrosły koszty ogrzewania czy za prąd. Pamiętajmy, że piłka nożna jest jedną z najważniejszych odnóg miejskiej spółki, ale nie tylko piłką spółka żyje. Musimy dbać o całą spółkę i zapewnić jej płynność finansową
– tłumaczy. I jak przyznaje prezes Chrobrego, gdyby nie zewnętrzne dofinansowania, to nie byłoby też kolejnych inwestycji. A te się dzieją, bo za kilka dni ukończony zostanie remont trzeciej płyty ze sztuczną nawierzchnią, trwa przebudowa sportowych obiektów na Piastowie. W następnym roku ruszy budowa zadaszonego boiska. I tylko - na razie, niewiele wiadomo co ze stadionem przy ul. Wita Stwosza. Bo tutaj koszty liczone są w dziesiątkach milionów.
(MK)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz