Zamknij

Chuligani z Żarkowa i Piastowa w Głogowie spotkali się w sądzie. Do niczego się nie przyznają

18:30, 17.10.2024 .
Skomentuj

Przed Sądem Rejonowym w Głogowie rozpoczął się proces grupy młodych mężczyzn, którzy w zeszłym roku terroryzowali osiedle Żarków oraz mieszkańców miejskiego budynku socjalnego przy ul. Kazimierza Sprawiedliwego na os. Piastów Śląskich.

Aż siedem osób jest oskarżonych

Terroryzowani mieszkańcy poruszyli niebo i ziemię, aby im ktoś pomógł w walce z niewyobrażalnym wprost chuligaństwem i wandalizmem w ich dzielnicy. Pisali do komendanta głównego policji, a nawet do prezydenta Polski. Efektem tego było zatrzymanie przez policję m.in. dwóch młodych mężczyzn – Adriana H. I Huberta M., którzy są podejrzani, że zajmowali się kradzieżami, straszeniem, grożeniem i niszczeniem. Policja zatrzymała także osoby, które miały ich wspomagać lub im pomagać.

Akt oskarżenia sporządzony przez Prokuraturę Rejonową w Głogowie obejmuje aż siedem osób, w tym najwięcej zarzutów mają 22-latek Hubert M. oraz 20–latek Adrian H. To m.in. oni mieli sprawić, że mieszkańcy przez wiele miesięcy bali się wychodzić z domów. Hubert M. ma aż siedem zarzutów, m.in. rzucanie cegłami w ludzi, straszenie pozbawieniem życia, wybijanie okien, wybicie szyby w radiowozie policyjnym, uszkodzenie drzwi sąsiadów, włamanie do piwnicy oraz kradzieże w Biedronkach.

Ponadto zarzuca mu się złamanie zakazu zbliżania się do mężczyzny, który otrzymał za kierowane wobec niego groźby karalne. Miał grozić jemu i jego rodzinie pozbawieniem życia. Również Adrian H. wśród postawionych zarzutów ma groźby karalne, ale także w akcie oskarżenia ma, że przez wiele miesięcy terroryzował pewną rodzinę - wypowiadał wobec jednej z kobiet oraz jej syna groźby pozbawienia ich życia, straszył ich, że powybija im szyby i zniszczy drzwi. Kolejny zarzut to obrażenie wulgarnymi słowami dwóch głogowskich funkcjonariuszy policji. Ponadto w październiku 2023 roku razem z innymi osobami miał utrudniać policjantom pracę poprzez udzielanie pomocy koledze Hubertowi M. i ukrywanie go przed policją.

Spotkali się w sądzie

W czwartek (17.10) obaj stanęli przed sądem, a razem z nimi odpowiadają Jakub D. (20 l.), Dominik C. (20 l.), Natalia K. (21 l.), Małgorzata G. (22 l.) oraz Norbert D. (24 l.). W tym Jakub D. miał razem z Hubertem M. uszkodzić drzwi w jednym z mieszkań oraz w Rossmanie w Przemkowie straszyć pracownika ochrony. Dominik C. ma zarzut posiadania narkotyków, ale wszystkie te osoby są także oskarżone o pomaganie Hubertowi M. w ukrywaniu się przed poszukującą go policją.

W czwartek przed sądem w Głogowie na ławie oskarżonych stawiły się tylko cztery osoby z siedmiu oskarżonych. Adriana H. policja przywiozła w kajdankach z aresztu tymczasowego, gdzie przebywa za podobne czyny co w akcie oskarżenia, tyle że popełnione ponownie w tym roku. Spotkał się wreszcie z kolegą Hubertem M., przywitali się niemal czule na korytarzu w sądzie.

Hubert M. odpowiadał z wolnej stopy. Przed sądem stawili się także także Jakub D. oraz Natalia K. Wszystkie te osoby nie pracują i są na utrzymaniu rodziców.

Pozostałe oskarżone osoby nie stawiły się przed sądem, a proces rozpoczął się bez nich. Wezwanych na rozprawę zostało także 11 pokrzywdzonych przez nich osób, z których stawiły się zaledwie trzy. Co sprawiło, że padł na nie blady strach i niektóre próbowały wycofać oskarżenia. Jedna z kobiet, której Hubert M. miał wrzucić do mieszkania cegłę i grozić jej śmiercią, tym razem twierdziła, że to nie był on i że teraz nie wie kto to zrobił.

Nie wiem czym sobie zawiniłem

Hubert M. przyznał się jedynie do okradania Biedronek, powiedział, że pozostałych zarzucanych mu przestępstw nie popełnił. Adrian H. przyznał się jedynie do znieważenia policji i niewpuszczenia policjantów do domu. Twierdzi, że w czasie, gdy miałby popełnić te wszystkie zarzucane mu czyny, przebywał albo w zakładach karnych, schroniskach, ośrodkach lub poprawczakach, a także pracował za granicą.

Zgłaszali, że im grożę, kiedy mnie tu w ogóle na miejscu nie było. Nie wiem czym sobie zawiniłem w ich oczach

– tłumaczył przed sądem, że prawdopodobnie ktoś się na niego uwziął.

Jedna z pokrzywdzonych kobiet zeznała, że Hubert M. wrzucił jej nocą cegłę do mieszkania, wybijając okno.

Mało nie dostałam nią w głowę. Spadły na mnie i mojego partnera kawałki szkła. Jestem chora, dostałam potem ataku padaczki, zabrała mnie karetka

– opowiadała, ale niestety nie widziała osoby, która ją zaatakowała, a jedynie się domyślała, że to Hubert M.

Mam z nim konflikt, gdyż nie godzę się na jego agresywne zachowanie i wielokrotnie zgłaszałam to na policję

- dodała, że po tygodniu od tego zdarzenia ktoś jej wybił szybę po raz drugi.

Inna kobieta opowiedziała, jak 10 lipca zeszłego roku w nocy z mężem usłyszeli hałas na korytarzu.

Okazało się, że nasz sąsiad z innym mężczyzną zastawili nam drzwi drabiną, tak żebyśmy nie mogli wyjść. Mój mąż potem wyszedł, a Hubert zaczął rzucać w nasze drzwi jajkami i zamrożonym mięsem. Zniszczył nam drzwi. Mąż zadzwonił na numer alarmowy, a Hubert uciekł

– zeznała, dodając, że ostatnio Hubert M. troszkę się zmienił, uspokoił.

A chłopaków teraz żal

Już tak nie dokucza, a ja chcę mieć spokój

– powiedziała. Trzecia kobieta próbowała Huberta M. bronić.

To młody chłopak, całe życie przed nim, a ma wiele innych przestępstw w zarzutach. Od tamtej pory żadnej krzywdy mi nie zrobił i szkoda mi go

– mówiła kobieta, której Hubert M. miał wrzucić przez okno cegłę oraz butelkę oraz krzyczeć: K... zabiję cię. Kolejna rozprawa w listopadzie.

(DN)

 

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Creator Creator

3 0

Pokaż ryj gnoju! Blondynka też! 20:06, 17.10.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MegiMegi

3 0

Karać bez litości 21:13, 17.10.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JaxiuJaxiu

1 0

Pokazać te ryje żeby *%#)!& spuścić A nie ukrywać ich 00:49, 18.10.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

209000209000

0 0

Niby dorosłe osoby a się w gangsterkę bawią. Może prace społeczne skoro wszyscy są na utrzymaniu rodziców i z nudów uprzykrzają innym życie 05:46, 18.10.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%