Nawet po dwóch czerwonych kartkach, grając w osłabieniu, Chrobry Głogów stoczył zacięty bój z mistrzem Polski.
Co prawda we wtorek (10.12.) nie było niespodzianki, bo na parkiecie hali im. Ryszarda Matuszaka wygrał faworyt, czyli Orlen Wisła Płock, która od początku meczu rzuciła kilka bramek, zyskała przewagę i tej już nie oddała do końca. Ale podopiecznym trenera Vitalija Nata nie można odmówić waleczności i chęci gry – starali się, byli głodni rewanżu, zostawili serce na boisku.
Zwłaszcza, że już na początku pierwszej połowy stracili dwóch obrotowych. Najpierw, bo w 2. minucie, czerwoną kartkę od sędziów zobaczył Bartosz Skiba. Nieco później, była 8. minuta, kiedy na trybuny został odesłany z kolei Jakub Orpik. Głogowianie zadanie mieli więc utrudnione a mimo to morale w drużynie wcale nie osłabły.
Kibice zobaczyli naprawdę dobre widowisko. Było mnóstwo ciekawych akcji, pięknych bramek, ale i parad bramkarskich – nagradzali brawami postawę Rafała Stachery.
Orlen Wisła Płock wygrała ostatecznie w Głogowi 28:35 (15:21). MVP spotkania został Wojciech Dadej z Chrobrego, który rzucił 8 bramek. Przypomnijmy, że w barwach mistrza Polski występuje dwóch głogowian. To bramkarz Marcel Jastrzębski oraz Filip Michałowicz – ten drugi rzucił w tym meczu 4 bramki.
Wisła nadal liderem Orlen Superligi, Chrobry na 4. miejscu.
Chrobry: Dereviankin, Stachera – Grabowski 2, Strelnikov, Kosznik, Orpik, Jamioł 3, Dadej 8, Adamski 6, Matuszak 2, Styrcz 2, Mosiołek, Paterek 3, Hajnos 2, Skiba.
(MK)
Tyy15:31, 11.12.2024
0 0
Drukarze z gwizdkami ustawili mecz czerwonymi kartkami 15:31, 11.12.2024