Zamknij

Kierowcy są zdziwieni: Po co stoi znak z fotoradarem w polu w Kromolinie?

13:28, 12.06.2019 Wojtek Olszewski Aktualizacja: 13:32, 12.06.2019
Skomentuj

- Witamy w krainie absurdu. Niech mi ktoś wyjaśni, co robi znak fotoradaru w szczerym polu w Kromolinie. Stoi w zabudowanym terenie, jakieś 400 m do tablicy oznaczającej koniec miejscowość. Po drodze jest jeden dom, wokół same pola. Rozumiem, że w terenie zabudowanym można jechać jedynie 50 km/h, ale to już jakiś absurd. Znak pojawił się niedawno i zastanawiam się po co? - napisał do nas pan Roman i przesłał filmik.

https://www.facebook.com/myglogowpl/videos/2128705230561257/

 - Albo policja chce pod byle pretekstem "suszyć" kierowców i wlepiać mandaty, albo nasze państwo ma za dużo pieniędzy na stawianie znaków drogowych bez sensu. Jeżdżę tamtędy dosyć często i jeszcze radiowozu nie widziałem, a nie sądzę by kierowcy tam też wciskali gaz do dechy. Jeżdżą normalnie - stwierdza czytelnik.

Trudno nie przyznać mu racji. Sprawdziliśmy, rzeczywiście kierowcy mogą być też zdziwieni błyszczącym nowością znakiem, który się pojawił. Pod spodem kolejny znak obwieszcza, że można tu jechać jedynie 50 km/h. Tylko, że... jedziemy w terenie zabudowanym, który oznaczają tablice ustawione wcześniej i już wtedy wiadomo, jaka prędkość jest dopuszczalna. Coś tu nie gra...

Na drodze biegnącej przez leżący na uboczu Kromolin nie ma też wielkiego ruchu. Może pomysł ze znakiem, który przyszedł komuś do głowy, to wynik remontu drogi w Brzegu Głogowskim. Dlaczego? Bo kierowcy teraz muszą objeżdżać tę miejscowość, a jedna z możliwych tras do Głogowa wiedzie właśnie przez Kromolin. Ale znaku fotoradaru oznaczającego możliwość pomiaru prędkości przez policję nie ma z kolei ze strony wjazdu do Kromolina, gdy jedzie się od Głogowa.

Jak tu się logicznie w tym połapać? Czyżby ewentualne pomiary policji dotyczyły tylko kierowców z jednego pasa ruchu?

(Wojtek Olszewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%