Zamknij

W końcu remont przedszkola! Dzieci przestaną się tłoczyć ze starszakami

Mateusz Komperda Mateusz Komperda 16:45, 15.11.2025 Aktualizacja: 12:45, 14.11.2025
Skomentuj Mateusz Komperda Mateusz Komperda

Tu będzie nowe przedszkole w... starych murach. I dzieci, te najmłodsze, nie będą już musiały biegać po szkolnych korytarzach.

Można powiedzieć – wreszcie. Wreszcie dzieci z gminy Pęcław będą miały swoje miejsce. Przedszkolaki, do tej pory wciśnięte w budynek szkoły podstawowej, wkrótce przeniosą się do wyremontowanego obiektu, który znajduje się tuż przy niej. Wnętrze budynku jest jednak w złym stanie, ale to się zmieni.

Teraz są razem z klasami od pierwszej do ósmej, także jest to dosyć uciążliwe

– przyznaje Dorota Jewniewicz, wójt gminy Pęcław, że trzeba było coś z tym zrobić.

Powrót po latach

To budynek – taki zielony – który pamięta jeszcze czasy, zanim powstało gimnazjum w Białołęce. Potem, po jego likwidacji, było tam przedszkole. Jednak trzeba było je tutaj zamknąć, bo warunki był po prostu fatalne. Długo stał więc zamknięty.

– Nadawał się już do remontu – wyjaśnia Jewniewicz.

Teraz przejdzie kapitalny remont: będzie wymiana instalacji elektrycznej, nowe łazienki dostosowane do najmłodszych oraz osobne toalety dla osób z niepełnosprawnościami. Powstaną trzy sale dla trzech grup przedszkolnych, dodatkowo szatnia i pełne zaplecze socjalne. Elewacja budynku wcześniej przeszła termomodernizację, a ciepło i energia będą dostarczane ze szkolnej kotłowni i instalacji fotowoltaicznej. Przetarg na jego remont ma zostać rozstrzygnięty w przyszłym tygodniu.

– Myślę, że ruszymy najszybciej jak będzie to możliwe – mówi wójt. Być może pierwsze prace rozpoczną się jeszcze w tym roku. Na razie trudno oszacować ile dokładnie będzie to kosztowało.

Wiadomo natomiast, że gmina dostała na ten cel środki z Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Budżet na końcu peletonu

Z jednej strony jest więc w gminie radość, że coś znowu uda się wyremontować. Z drugiej nerwowe spoglądanie na to, co będzie się działo za rok. Bo ta gmina – Pęcław – jest najuboższą w całym powiecie.

– Zawsze na tym szarym końcu – przyznaje wójt Jewniewicz i szacuje, że budżet może sięgnąć około 20 mln zł. Z tej puli na inwestycje wstępnie zapisano 3–4 mln zł. Dla porównania: koszt budowy 215 metrów nowej drogi w Białołęce wyniósł ponad 400 tys. zł. I to z kostki, bez lania asfaltu.

Dochody własne są niewielkie. To gmina wiejska, typowo rolnicza. Główne wpływy do budżetu stanowią podatki. A na przykład ten rolniczy, decyzją rządu, znacząco spadł.

I będzie jeszcze mniejszy wpływ... o ponad 200 tysięcy złotych. Dla naszej gminy to dużo

– nie ukrywa wójt, bo przecież i tę dziurę trzeba będzie jakoś załatać. A oczekiwania mieszkańców rosną: drogi, chodniki, oświetlenie, świetlice, boiska. – Mieszkańcy widzą, co się dzieje w sąsiednich gminach. My musimy każdy grosz – zanim go wydany – oglądać kilka razy– dodaje Jewniewicz.

Na horyzoncie brak inwestorów przemysłowych, o wielkich zakładach można na razie zapomnieć. Jedynym realnym źródłem potencjalnych wpływów pozostają planowane farmy wiatrowe. – Cały czas są prowadzone badania. Jeśli powstałoby chociaż dziesięć wiatraków, to mogłoby to być dodatkowo milion, może nawet więcej rocznie do budżetu – ocenia wójt. I wtedy można byłoby sobie pozwolić więcej na... inwestycyjne szaleństwa. Na razie trzeba zaciskać pasa.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%