Zamknij

Obrazy do filmu "Piątka z ulicy Barskiej" były kręcone m.in w ruinach kościoła Bożego Ciała

15:53, 07.02.2020 Aktualizacja: 15:53, 07.02.2020
Skomentuj

Głogów nie był częstym miejscem kręcenia filmów fabularnych. Do tych nielicznych należy obraz "Piątka z ulicy Barskiej". Film powstawał niemal przez cały 1953 r., a premiera nastąpiła rok później. Jego twórcą był reżyser Aleksander Ford (późniejszy twórca m.in. "Krzyżaków"), któremu asystował młodziutki Andrzej Wajda. Główne role grali równie młodzi późniejsi znakomici aktorzy,  m.in. Tadeusz Janczar, Tadeusz Łomnicki, Aleksandra Śląska, Ludwik Benoit czy Mieczysław Stoor.

Akcja toczy się w zniszczonej Warszawie w 1947 r. Bohaterami są młodociani chuligani, którym trudno przystosować się do powojennej rzeczywistości. Twórcy filmu napotkali jednak pewien problem. Warszawa szybko powstawała z kolan i ubywało w niej ruin, dlatego brakowało odpowiednich plenerów, które wiernie odtwarzałyby klimat pierwszych lat po II wojnie światowej. Aktorzy zmuszeni byli wyjechać w teren. Trafili m.in. do Włocławka i Rudy Pabianickiej. Część zdjęć nakręcono również w zrujnowanym Głogowie.

Najbardziej charakterystyczny obraz powstał w ruinach kościoła Bożego Ciała. Grający rolę Hanki (Aleksandra Śląska) i Kazka Spokornego (Tadeusz Janczar) ukryli się w ruinach uciekając przed walącymi się murami. Scena zakończyła się pocałunkiem na tle kaplicy bocznej z zachowanymi do dziś skręconymi kolumnami. Był to pierwszy po wojnie film podejmujący temat tzw. trudnej młodzieży. Oczywiście całość musiała mieć wydźwięk propagandowy, zgodny z ówczesnym duchem czasu.

Był temat socjalistycznego wychowania przez pracę. Nie mogło też zabraknąć sił zachodniej reakcji, która zamierzała wysadzić w powietrze nową warszawską trasę W-Z. Ale niezależnie od "walorów" propagandowych film fabularny znakomicie udokumentował zniszczenia, które jeszcze przez wiele powojennych lat widoczne były w polskich miastach, w tym niestety w Głogowie. W ramach ciekawostki można dodać, że specjalnie na użytek filmu Konstanty Ildefons Gałczyński napisał wiersz "Ukochany kraj" - ostatecznie jednak utworu nie wykorzystano, gdyż zupełnie nie przypadł on do gustu Aleksandrowi Fordowi.
RED
fot./tekst:UM

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%