Zamknij

"Kobiety w szpileczkach tędy nie przejdą". Lokatorzy złożyli skargę na spółdzielnię [ZDJĘCIA]

15:22, 08.07.2021 Mateusz Komperda Aktualizacja: 15:22, 08.07.2021
Skomentuj

To miał być szybki remont - nasypu z lat 80-tych i chodnika, którego stan także budził wiele zastrzeżeń. Na początku była euforia, ale gdy przyszło do robót ziemnych, zachwyt minął. Niemal natychmiast. A zaczęły się problemy mieszkańców ul. Królewskiej - dokładnie klatek 17 i 19 - do których po prostu ciężko się dostać.

Pokazują nam to, co się tam dzieje. Mówią, że fachowcy pojawili się pod koniec czerwca. Rozebrali starą kostkę, rozkopali nasyp i od tej pory ślad po nich zaginął. Ludzie się głowią - co dalej? Bo chodzić po piasku nie chcą. - To nie jest bezpieczne! - mówi wprost Ryszard Papuszka, jeden z lokatorów, którego żona ostatnio się tam przewróciła. - I podarła sukienkę, ale to akurat najmniejszy problem. Tutaj mieszkają przede wszystkim osoby starsze, schorowane i niepełnosprawne dla których pokonanie nawet takiego krótkiego odcinka, po tym piasku, jest prawdziwą udręką - dodaje. Ludzie, aby ułatwić sobie życie, ułożyli nawet pojedyncze kostki, by po nich chodzić. Zwłaszcza, kiedy pada deszcz. - Ktoś inny rozłożył deski, żeby nie chodzić po tym błocie. Coś strasznego - uważa Ryszard. A na tym nie koniec - był świadkiem jak sąsiadka wychodziła z klatki... oknem. - I omijała piaskownicę drogą stroną budynku - zwraca uwagę. Dzwonili do Spółdzielni Mieszkaniowej w Głogowie, ale ich interwencje nic nie dały.

Napisali więc skargę - podpisało się pod tym dokumentem kilkanaście rodzin. W piśmie czytamy, że remont utrudnia im normalne, codzienne funkcjonowanie. "Grząski teren sprzyja powstawaniu urazów - stłuczenia, skręcenia, zwichnięcia - oraz powoduje niszczenie obuwia. Zwłaszcza paniom w szpileczkach usiłującym wydostać się na twardy, stabilny teren - wymieniają. Głos w tej sprawie zabrał Mateusz Kowalski, rzecznik prasowy spółdzielni. - Wykonawca został zmuszony do przerwania prac w związku z koniecznością przełożenia kabla energetycznego biegnącego przez teren, na którym prowadzi remont - informuje nas, że to nie jest takie proste. - Uzgodnienia z firmą energetyczną i wykonanie przez nich swojego zakresu prac trwały dłużej niż zakładano. Wykonawca wróci do zadania w najbliższy poniedziałek. Poprosiliśmy jednak, by do tego czasu lepiej zabezpieczył teren prac i umożliwił mieszkańcom łatwiejsze dojście do budynku - zaznacza. Kiedy zakończą się prace? Wykonawca ma czas do końca września. Jednak przez kolejne tygodnie nie zamierza pozostawić mieszkańców z tymi wszystkimi problemami. - Zdemontuje dwie ławki i wykopie fragment żywopłotu, by mieszkańcy mogli chodzić po trawie wzdłuż budynku, a nie po piasku - zapewnia Kowalski. A ludziom pozostaje tylko wierzyć im na słowo.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%